Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2011, 19:53   #13
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Gdy Duzi Ludzie wraz z krasnoludami omawiali cel wyprawy młody Pędrak tylko otwierał szeroko oczy. "Smok", "starożytne kopalnie", "przywódca wyprawy". Te terminy do tej pory w głowie Mości Funderlinga znaczyły tyle co bajki, które onegdaj opowiadała mu ciotka ze strony ojca na dobranoc. Teraz zaś te bajki mogły się urzeczywistnić.
Tylko od niego i Verga zależało czy chcą podążyć drogą przygody czy też zawrócić do zaściakowego Shire'u.
Samwell ufał, że nikt z tu zebranych nie odrzekł by złego słowa, gdyby hobbici postanowili powrócić w rodzinne strony. W końcu zwrócili klejnot wysłannikowi króla krasnoludów i przynieśli smutne wieści o śmierci jednego z jego ziomków.
Wystarczyło tylko powiedzieć "Pięknie dziękujemy, lecz zawracamy".
I tak też Samwell Funderling chciał odpowiedzieć czcigodnemu Elrondowi Półelfowi, właśnie gdy Harlandli spytał jakie umiejętności posiadają.

Zamiast tego odparł:

- My hobbici, co widać, jesteśmy niskiego wzrostu. Niezbyt nam się powodzi w walce wręcz. Ale nie znajdziecie wśród Was nikogo kto lepiej niż my z Vergiem smacznie gotuje, śpiewa i kryje się w razie niebezpieczeństw. W tym ostatnim może co nieco przesadziłem - dodał zaskoczony swoją nagłą śmiałością. - Ale nie tak znów bardzo. Zresztą powiedzcie szlachetni Panowie, czy ktokolwiek z Was podróżował z hobbitem? I... - powiedział pierwsze zdanie, które przyszło mu do głowy:

- My bardzo chcemy udać się w tę podróż. Ładnie prosimy.
 
kymil jest offline