Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2011, 09:31   #27
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Biorąc pod uwagę, że byli zbieraniną dość przypadkowych osób, to zebrali się do pościgu dość szybko. Nawet Bedfellow okazał się być dość dziarski. Przy okazji przyłączył się do nich niejaki O’Sullivan, którego strzelby przyciągały łakomy wzrok Balora.
Kris ruszył z dwoma innymi na czele. Kierunek był w miarę oczywisty. Gdyby nie wóz mogliby się pokusić o dogonienie bandytów. Tylko co dalej? Bez większych przeszkód dotarli do Black Hills. Wtedy McClyde oświadczył, że to święta ziemia Lakotów i że dalej nie jedzie. Kto by pomyślał, że traper okaże się taki religijny.
Wtedy z nim była Molly i O’Sullivan. Ruszyli więc dalej bez McClyde’a. Nie ujechali daleko, jak dostrzegli na skalnym wzniesieniu strażnika, a potem dwóch ludzi przy pochodni grzebiących coś przy kurhanie.
Kris wraz z resztą zatrzymali się na naradę. Brak trapera był mocno odczuwalny. Ustalili jedynie, że poczekają na resztę. W międzyczasie nieopodal dostrzegli wejście do jaskini, a więc byli na miejscu. Dotarli do kryjówki bandy. Dla Teksańczyka było oczywistym, że jeśli chcą uratować dziewczyny muszą zaatakować z zaskoczenia pozostając niezauważonymi tak długo, jak tylko się da. Należało przede wszystkim załatwić stojącego na straży Indianina i to po cichu. Nikt się jednak nie kwapił, by to uczynić. Kris zostawił strzelbę przy siodle i odpiął od butów ostrogi. Przy pasie miał tylko colta i nóż.
- Idę. – oświadczył.
- Spróbuję załatwić Indianina. Ktoś idzie ze mną? – spytał mając nadzieję, że ktoś się ośmieli.
Po czym pochylony ruszył najciszej jak potrafił. Kryjąc się za skałkami zaczął zbliżać się do strażnika. Miał pięści, nóż i colta. To ostatnie na wypadek, gdyby coś poszło źle.
 
Tom Atos jest offline