Coca-Cola jako człowiek paranoiczny był skory do widzenia nieprzyjaciół i podstępnych spisków, często znajdował sobie urojonych wrogów, a Mośko szybko się do niego zaklasyfikował. Lata nałogu przerzedziły i skotłowały jego myśli, plus wydarzenia sprzed dwóch lat. Psychiatra wykrył u niego zespół stresu po urazowego. Statek taki jak ten przywracał dawne wspomnienia. Był ciekawy jak Potwór radzi sobie z przeszłością. W każdym razie on sam choć tego nie mówił spodziewał się wymyślnego ataku w siłowni, i chciał tam być.
-Intuicja każe mi udać się do siłowni, i zostanę przy tym zamiarze. |