- Sądzicie, że powinniśmy mu... tobie... odpowiedzieć? - spytał Enter. - Tylko to równa się temu, że musielibyśmy przewidzieć, gdzie będziemy w czasie, kiedy rzeczywiście Boyos wypowiadał te słowa. Jeśli w ogóle przyjmiemy, że to prawdziwe słowa mojego brata... twoje... Nie żebym był zwolennikiem teorii spiskowych, no może trochę, nieważne. Trzeba byłoby też obliczyć mniej więcej, za ile mogłoby się to wydarzyć. To zupełnie jak z tym odgłosem przewracanych kartek, więc jeśli przyjmiemy, że odległość czasowa będzie taka sama, to dokładnie za chwilę Boyos zostanie ogłuszony - powiedział Enter, po czym podrapał się po głowie. - Ale to wszystko to tylko przypuszczenia. Być może mój tok rozumowania jest błędny i tak naprawdę możemy się spodziewać wszystkiego.
Wzruszył ramionami.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska. |