Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2011, 21:22   #109
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
X for Ton

Na polu wyglądającym jak po wybuchu bomby, ogołoconym z roślinności do gołej ziemi, siedziała Keeshe i poklepywała paciająco nosorożca, wciągającego ostatnią koniczynkę.
- Spppłoko, mała... – bełkotała ze współczuciem Keeshe. – Bo samce takie sum!... One najpierw się naperfumują, namięśniują, pomachają dualkami że taki macho, a potem zginie w jakiejś bitwie i ma cię gdzieś i się tobą nie przejmujom więcej [czkawka]. Miałam kiedyś takiego rapt ora, aka jaszczurka, wiesz, z nogami, się na niej siedziało i ona chodziła w różnych kierunkach i fajne to było, taki wierzchowiec [czkawka]. I jeden kolega z naszego oddziału ją poderwał bo był septylionem i się w stajni rozmnożyli aż się dach trząsł![czkawka] I mówię jej: ty małoletnia, on ledwo żołdu dostaje, jak wy chcecie dalej żyć, to całe gniazdo dzieci wychować?! – rozpaczała Keeshe. – I mówię nie spotykaj się z nim, on jakieś tego, metal, kolczyki nosił w nosie i uszach, mówię to jakiś pener, znajdź se porządnego faceta, szlaban masz, mouncie jeden, siedzisz w chacie a ja hulajnogą jadę na bitwę, ale nie, głupia koza, uciekała do niego!... Ty wiesz...? – Keeshe zerwała koniczynkę i zjadła ją.
- Keeshe! – nadbiegł Elsevir. – Tu jesteś... Nie jedz tego, to jest halucynogenna roślina!!!
- Halucyn...? Co ty bredzisz, ty durny, trzygłowy tęczowy driderze ze skrzydłami nietoperza i ogonem delfina?! Durny ty!!! – skarciła Keeshe. – Tu som babskie sprawy!!! Won!!! My siem tu babujemy!!!
Wyciągnęła zza dekoltu jakąś książkę i pokazała nosorożcowi.
- Zobacz! To klasyka!!! [czkawka] „Drowki są z Wenus, drowy są durne”. Przeczytaj. Zobaczysz, że pomaga! Na przykład to:
„Twój samiec wrócił do domu zły jak drider? Zwrot „won do kuchni!!!” oznacza, że twój samiec wchodzi w fazę aggro lub uległ wypadkowi w pojedynku z innym samcem [na przykład otrzymał mocny cios w głowę]. Nie wszczynaj kłótni, gdyż najpewniej skończy się ona śmiercią jednego z was. Idź do kuchni. Nastaw wrzątku na Gorący Kubek. Twój samiec w tym czasie będzie w samotności myślał nad swoimi problemami, a jego limit break będzie stopniowo opadał. Będzie na ciebie czekał, to jego naturalne, durne samcze zachowanie. Ubierz się skąpo. Załóż swoje najsexowniejsze stringi, jakieś czarne skóry z ćwiekami i koniecznie buty na monstrualnych, cienkich obcasach [najlepiej ze stalowymi okuciami, co da twojemu samcowi do myślenia]. Wyjdź z kuchni krokiem ala slut i znajdź swojego durnego samca. Najpewniej będzie wylegiwał się na kanapie lub siedział rozwalony w jakimś fotelu. Podejdź do niego, oprzyj nogę i obcas na jego plecach, klacie [w zależności w jakiej pozycji leży] lub na jego kroczu [jeśli siedzi] i powiedz namiętnym, władczym i zabójczym głosem: „obiad na stole, ruszysz dupę czy mam to wszystko zjeść sama?” [obliż jeden palec dla lepszego efektu]. Jeśli twój samiec postawił uszy [uszy, mówię!], to znaczy, że jest normalny. Jeśli zacznie robić sceny, złóż go w ofierze dla Lolth. Normalny drowi samiec powinien teraz wykazać chęć zatrzymania cię przy sobie i uniemożliwienia ci odejścia do obiadu czy kuchni. Udawaj, że go nienawidzisz i wyrywaj się mu. Kop. Besztaj. Twój samiec zacznie o ciebie zabiegać, zrobi się uległy, grzeczny i słodki. Przywal mu kilka razy wężowym pejczem, żeby nie myślał że to takie proste! Samce lubią wyzwania. Kolejnym etapem jest jedna z pozycji opisanych poniżej: „na matronę”, „dwa drowy i Gorący Kubek”, „na złamany obcas” lub „kochanie, to się zagoi”.
- Keeshe, to chyba nie jest odpowiednia literatura...
- Słuchaj, mówię ci to jak szowinistka kobiecie! – Keeshe poklepała nosorożca. – Z samcem trza krótko! Krótko! I nie ma. Tak. – zadowolona ze swojego wywodu upadła na ziemię. – Społeczeństwo iblithów może nie zaakceptować waszego związku. Ale wiesz, kit z tym co iblithci mówią. I tak ich kiedyś podbijemy. Ja ci mówiem. On jest słodki. Płakał dziś cały, widziałam. Na pewno bardzo przeżył rozstanie. On jest wporzo facet. Do tego arystokrata. Cz y tam akrobata, czy jakoś tak. Myślę że jak Lolth pozwoli, będziemy razem szczęśliwi. Pamiętaj że to tylko samiec. Pewnie dawno nie jadł albo nie pił, dlatego nerwowy. Piękna z was w sumie para. Zaproście mnie koniecznie na ślub tylko bukietu nie bierz z fiołków bo mam uczuci lenie – to powiedziawszy Keeshe upadła i poddała się nirwanie.
X

for Barelard, Tomisław & Chomik
- Paczkę ma w tej chwili jeden z naszych chłopców, tu na miejscu. Zdecydujcie, czy jeden z naszych ma ją mieć przy sobie, czy któryś z was ją weźmie. Bez żadnych numerów… Należy ją dostarczyć do naszego człowieka , będzie czekał na ulicy Nadwodnej 11 nad wybrzeżem. Człowieka to może źle powiedziane… Po prostu trzymajcie się z naszymi i w razie kłopotów zajmijcie się tymi kłopotami. Zależy nam na dostarczeniu tej przesyłki. Jest delikatna, obchodźcie się z nią ostrożnie. Kiedy tylko się zdecydujecie, dajcie znać i ruszamy z koksem. Nasi chłopcy już czekają.
X
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.

Ostatnio edytowane przez Almena : 06-12-2011 o 13:27.
Almena jest offline