Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2011, 00:30   #253
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Ta jedna kluczowa cecha czarodzieja, uczonego, która prowadziła go tak długo teraz wpakowała go w kłopoty. Nie mógł zaprzeczyć, że po księgę sięgnął szukając wyjścia, jednak gdyby nie jego ciekawość z pewnością byłby wstanie powiązać hałas z łańcuszkiem. Teraz gdyby miał czas plułby sobie w brodę.

Najpierw zatrzasnęły się drzwi wejściowe mimo starań siły najemników. Martin odruchowo wstrzymał oddech, wiele razy w różnych woluminach wspominano o grobowcach dawnych królów lub czarnoksiężników wypełnionych zdradzieckimi pułapkami. Z wszystkich najgorsza wydawała się ta w której do zamkniętej komnaty wlewała się woda i topiła uwięzionych nieszczęśników lub gdy ginęli od trującego powietrza.

Strach urodzony w wyobraźni rozwiał się na widok realnego zagrożenia. Mimo obrzydzenia do tego co widział, gnijących rozkładających się ciał czuł trochę ulgi. Ożywione stworzenia ciężko zabić, jednak da się, przynajmniej teoretycznie. Całe te jego rozważania trwały dłużej niż chciał. Dopiero Varl musiał go wyrwać z zamyślenia.

Natychmiast przystąpił do działania, najchętniej wykrzyczałby rodowe zawołanie, gdyby tylko miał czas. Zamiast już starej formuły mającej dodać walczącemu odwagi użył bogowie wiedzą czy nie starszej może nawet pradawnej mającej zabić. Ręką sięgnął do przygotowanego z poprzedniej walki składnika i splótł magię wypowiadając inkantację.
Jeżeli będzie miał czas powtórzy, jeżeli nie niech całość rozstrzygnie się w uświęcony tradycją sposób na klingach mieczy i mniej tradycyjnie przy użyciu zaklęć między ciosami.
 
Matyjasz jest offline