Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2011, 20:09   #15
Cothrom
 
Cothrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Cothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie coś
Bobby zatrzymał jeszcze Lisę.
- Chcę przynajmniej wiedzieć co się z nimi stało - powiedział emerytowany łowca wręczając dziewczynie zdjęcie dwóch roześmianych mężczyzn. - Ten z drugimi włosami to Sam, ten drugi to Dean. Zdołali mnie już nie raz zaskoczyć i jeśli ktokolwiek miały przeżyć tą maskarę, to na pewno oni.
http://fc08.deviantart.net/fs71/i/20...im-d3bmmh7.jpg


Fort Pierre to małe miasteczko otoczone wzgórzami. Przyjemne miejsce, dobre do zamieszkania na starość. Miasto z jednej strony stykało się z Bad River wlewający swe wody do wielkiej rzeki Missouri.
Był tu szpital, porządny hotel i muzeum. Nawet teraz, jesienią miejsce urzekało swoją urodą mieniąc się kolorowymi liśćmi które jeszcze nie zdążyły opaść z drzew.

Jednak czuło się w powietrzu napięcie. Gdy obcy pojawiali się w mieście dzieci znikały z ulic, a mieszkańcy robili się milczący. Od czasu pierwszych znalezionych zwłok niespełna trzy miesiące temu wszyscy wydawali się oczekiwać tylko aż zaczyna znikać ludzie z miasteczka. Co prawda na razie ofiarami były tylko jakieś dzieciaki, zwykle z poza stanu, ale jeśli coś zabija to z pewnością w końcu pokusi się o łatwiejszą ofiarę, która żyje tuż pod nosem drapieżnika. Wystarczy ją sprytnie wyciągać z bezpiecznych czterech ścian jej domu.
Gdy łowcy dodarli do Fort Pierre był już późny wieczór. Zrobiło się chłodno, a na ciemniejącym niebie pojawiły się ciężkie chmury. Zapowiadało się na nocną burzę.

od MG: Po dodatkowe informacje do postów pisać na PW.
 
__________________
Poradnia Psychologiczna Łopata - zakopiemy każdy dołek

Ostatnio edytowane przez Cothrom : 07-12-2011 o 01:21.
Cothrom jest offline