Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2011, 20:37   #21
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze


"Chatmoig"

Po lesie rozległo się echo słów czarodzieja. Słońce już zachodziło ale o tej porze roku następowało to dość szybko. Tak czy inaczej, po ciemku niełatwo wydostaliby się z tego jaru. Nie każdy też miał ochotę zbaczać z obranej trasy. Jedynie Nalin pognał w las, jakby miał tyle instynktu łowieckiego co bestia, którą tropił… ba, ścigał!
Wędrowcy spojrzeli na trolla, który kiedyś zastygł uciekając przed wschodzącym słońcem. Nic dziwnego że przeraził drużynę, skoro był jak żywy, tylko z kamienia.

Drużyna była już w górach, choć wysokie szczyty dopiero ich otaczały, a prawdziwe wyzwanie było dopiero przed nimi. Hobbici nie wiedzieli jak Halrandil zamierza przeprowadzić ich na drugą stronę, lecz bardziej martwił ich teraz pusty żołądek, burczący od czasu do czasu. W końcu było już ciemno, nie licząc światła księżyca, a noce stawały się coraz zimniejsze, zwłaszcza tutaj. Mieli dwa wyjścia. Mogli rozbić tu obóz i spędzić noc, albo poszukać drogi powrotnej na trakt. Jednak wszystko wskazywało na to że Nalin nie zamierza szybko wrócić…

Nie jest trudno śledzić taką bestię, skoro zostawia wszędzie ślady. Nalin wnioskował jednak że jest to duże zwierze. W końcu musiał zwolnić pościg bo przebiegł całkiem długi dystans. Kiedy udało mu się uspokoić oddech zaczął rozglądać się za śladami bestii. Nagle usłyszał za sobą niskie powarkiwania. Odwrócił się i zobaczył w odległości sześciu metrów dużego kota. Na oko krasnoludowi wydawało się że ma z ponad trzy metry długości z ogonem, lecz w rzeczywistości był mniejszy. Drapieżnik miał szare futro, pokryte ciemnymi plamami. Powarkiwanie pochodziło z paszczy wyposażonej w długie kły. O dziwo bestia nie zdecydowała się skoczyć, a z pewnością powaliła by krasnoluda. Najwyraźniej to było pierwsze spotkanie tego zwierzęcia z przedstawicielem dumnej rasy nogotrimów. Kot zaczął zbliżać się powoli do Nalina. W końcu znalazł się w odległości, w której stępił sobie pazury o tarczę krasnoluda. Stali oko w oko. Bestia i niestrudzony wojownik.

 

Ostatnio edytowane przez chaoelros : 18-12-2011 o 14:08.
chaoelros jest offline