Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2011, 23:04   #122
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
- Zachciało wam się penetracji?! Następnym razem wypnijcie dupy w łaźni! - Mont warknął pod adresem współtowarzyszy widząc grację i sprawność z jaką podobna elfowi statua poradziła sobie z Magnusem. Zdołał przez krótką chwilę przypatrzyć się konstruktowi wiedźmim wzrokiem. Ku jego zaskoczeniu zdawał się on być napędzany energiami żółtego i fioletowego wiatru, a nie jakąś inną osobliwą mieszanką. Uznał jednak że ma to sens, po namyśle. Krótkim.
- Głowa! Jest chroniona izolatorem, Shyish i Chamon napędzają konstrukt! - krzyknął do reszty - Gerold, myśl!!! - na mgnienie oka pozwolił sobie na żal - Telimena bardzo by się teraz przydała, ale leżała niemal bez życia. A i tak zginie niechybnie jeśli im się nie uda, co było bardzo prawdopodobne. Droga odwrotu była odcięta, jak upewnił się rzucając okiem na zamknięte drzwi.

"Kiedyś trzeba umrzeć, Werner..."

Wyszczerzył zęby. Miecz pochwycił w zgięcie ramienia i sięgnął do sakiewki, palcami drugiej dłoni pospiesznie wycinał otwory w materii świata. Soczewka zamigotała.
- Egomet arcessere vis ardensa spectare, IAM!!! - soczewka znikła a promienie Hysh trafiły w kamienny miecz w dłoniach statuy. Alfred modlił się by ten okazał się mniej odporny niż sam posąg. Jego zniszczenie mogło pozwolić im przeżyć kilka sekund dłużej, być może wystarczających by któryś z nich wpadł na jakiś pomysł...
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline