Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2011, 17:42   #74
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zwyciężył, można by rzec, rozsądek. Swój hart ducha i odporność na niesprzyjające warunki zewnętrzne można było demonstrować przy innej okazji. Ewentualnie w całkiem innym towarzystwie, ponieważ w misji dyplomatycznej raczej nie powinno być więcej okazji do zmagania się z żywiołami. Przynajmniej taką należało żywic nadzieję.

Chatka stanęła. Może troszkę krzywo w stosunku do otoczenia, ale najważniejszy był fakt, że stała, a jej ściany z pewnością dużo lepiej chroniły niż cienkie ścianki namiotu. A jeśli ktoś był niezadowolony, to miał proste wyjście - na zewnątrz było bardzo dużo miejsca na rozstawienie namiotu.Jednak okazało się, że nikt nie przedłożył dzikiej natury nad namiastkę cywilizacji.

Być może ktoś miał ochotę na długie nocne rozmowy, ale zanim jeszcze w kominku zapłonęły pierwsze kawałki drewna Tarin postanowił, że końcówkę nocy przeznaczy na sen. Nie chodziło nawet o sen jako taki, ale czary miały tę paskudną naturę, że wykorzystane musiały się zregenerować. Mag, bez czarów raczej nie jest magiem...

Po spokojnie przespanej nocy, dość szybko zjedzonym śniadaniu i pokonaniu niewielkiej przeszkody w postaci usypanej pod drzwiami góry śniegu ruszyli w drogę. Wieżę, wczorajszej nocy z utęsknieniem wypatrywany obiekt, teraz, w pełnym słońcu, minęli całkiem obojętnie. Czy słusznie? Może zwiadowcy by ich ostrzegli? Może nie doszłoby do tragedii? A tak... stracili Astegora. Czy miał jakieś szanse przeżycia w brzuchu tego potwora?
Wątpliwe...
Żeby to chociaż była jaskinia. Może by się udało dopaść potwora. Ale ziemia? Nie mogli, jak krety, wkopać się pod powierzchnię. Musieli ruszyć dalej.
 
Kerm jest offline