Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2011, 22:51   #35
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Manfred von Munnleiber, odcinek drugi. Tym razem już ze statami. Notabene mogą ulec drobnym zmianom.

Cel: Zarobić dosyć pieniędzy, żeby postawić sobie duży dom za gotówkę i otworzyć na starość warsztat samochodowy w rodzinnym Graujaeger.

Powinność: Nie pozwalam moim ludziom zostać z tyłu - czy to przez ich lenistwo, czy to przez dzielne osłanianie odwrotu.

Pragnienie: zwiedzić kawał Układu Słonecznego i zabić ciekawych nieludzi.

Ciało 2 (5)
Wigor 3 (3)
Dowodzenie 4 (15)
Zastraszanie 3 (3)
Koordynacja 3 (10)
Broń palna 3 (3)
Urok 1

Wiedza 4 (15)
Taktyka 2 (2)
Technika: Łódź podwodna 3(3)
Technika: Materiały wybuchowe 2 (2)
Zmysły 2 (5)

Perki, dyscypliny et cetera:

Przydupasy: 2 poziomy: 5xzagr.2, 3xzagr.3 (3)
Trep (5)
Cytat:
Trep (5) - lata służby wojskowej wpoiły wam poszanowanie hierarchii i potrzebę kooperacji. Jeśli macie za sobą przynajmniej 10 przydupasów, wasz najlepszy atak bronią palną w rundzie dostaje +1 szerokości. Dodatkowo, ataki na morale waszych redshirtów są słabsze o 1.
Dyscyplina: zły bosman 4 (10)
Cytat:
1: Okej, jest coś takiego jak popisowy ruch, gdzie przed zaczęciem walki możesz się przylansić, jakim to nie jesteś Herkulesem, żeby przeciwnikom trochę zmiękły nogi (i mieli jakąś tam minus kostkę). Twoja sztuka puszczania wiązanek jest tak doskonała, że możesz to robić werbalnie, z dowodzenia+zastraszania (zamiast używania mięśni czy innych głupot). Poza tym, za każdym razem kiedy podejmujesz się ataku na morale wroga, wystraszysz jednego nadmiarowego redshirta.
2: Widziałeś w KP Reigna umiejętność "Inspire"? To ją skreśl, tobie wystarczy Zastraszanie, by motywować żołnierzy.
3: To samo, co punkt 1, ale zamiast +1 do ataku morale, dostajesz + tyle, ile masz dowodzenia. Kombienie dowodzenia+zastraszania z inną akcją w tym samym czasie nie zjada kostki.
4: Kiedy ktoś sprawi, że twoi żołnierze zaczynają rejterować z pola bitwy, lub chować się płacząc za kamieniami, możesz wykorzystać swoje niedoścignione umiejętności, by zamienić ich bezmyślny strach w bezmyślne posłuszeństwo.
Przywracasz szerokość+wysokość redshirtów, którzy odpadają przez morale. Nie możesz tego kombić z innymi czynnościami w grupie.
Dyscyplina: spokojny pod ostrzałem 2 (3)
Cytat:
Dyscyplina: Spokojny pod ostrzałem - te wszystkie godziny uciążliwych treningów służyły jednemu: sprawieniu, byś przestał panikować, tylko dlatego że wokół umierają ludzie i przeciwnik ma miażdżącą przewagę. Te bajery działają kiedy strzelasz z pistoletu maszynowego, karabinu, lub karabinu automatycznego.
1: Jeśli w danej rundzie tylko atakujesz, ale wypadnie ci nadmiarowy zestaw, traktuję go retroaktywnie jako udany test wypatrywania. Jeśli nie mam Ci do powiedzenia zupełnie nic, co mógłbyś ciekawego zobaczyć, zdradzam który oponent wydaje się być najgroźniejszy.
2: Pierwsza pomoc, unik, ocena sytuacji taktycznej, prowadzenie pojazdu, bezpośrednia pomoc towarzyszowi. Jeśli chcesz zrobić jedną z tych rzeczy razem ze strzelaniem, nie zabieram ci kostki z puli za multiakcję.
Dyscyplina: przeżyłem Legię Cudzoziemską 2 (3)
Cytat:
Dyscyplina: Przeżyłem Legię Cudzoziemską - turlana na wiedzę + taktykę.
1: Jeśli w trakcie walki zdeklarujesz wydawanie poleceń podległym (najlepiej czegoś, na co by sami nie wpadli, np. "zaatakujcie tego dużego jednocześnie, nie będzie mógł się obronić z każdej strony") i ładnie poturlasz, to jeśli wypadnie im zestaw o szerokości 4 lub 5, MG nie będzie go rozbijał na mniejsze.
2: Jeśli przed starciem przygotujesz plan działania i poświęcisz parę godzin, by upewnić się, że wszyscy go rozumieją, samo zdecydowanie i koordynacja podległych będą na tyle niepokojące, by działać jako atak na morale.
Swój punkcik rzucam w Potęgę naszej kompanii, nie damy sobie w kaszę dmuchać (poza tym potrzebuję redshirtów, wiecie)!

Manfred von Munnleiber, dawniej Oberleutnant zur See na okręcie podwodnym typu 212 "U31". Wiek: 26 lat.

Były podwodniak. Kłótliwy i porywczy, ale mimo wszystko oportunista. Może i niski, bo tacy przede wszystkim trafiają na łodzie podwodne, ale za to prawdziwy Nordyk. Blondyn, niebieskie oczy, wysokie czoło. Szczupły, ale swego czasu był nieźle otyły, co też po nim widać. Na twarzy ma niewielki ślad po oparzeniu - pamiątkę wypadku przy pracy.

Postawmy sprawę jasno: on lubi zarabiać pieniądze, a nie lubi głębokich rozmyślań na temat tego, czy jest to moralnie uzasadnione. Niestety, nie dostał się na żadne porządne studia, więc ostatecznie schronił się przed bezrobociem w Deutsche Marine. Tam wiele się nauczył: nie tyle może nawet w kategoriach bojowych (choć oczywiście jak przyjdzie co do czego, do strzelać potrafi), ile w kwestii obsługi skomplikowanych technicznie systemów współczesnej łodzi podwodnej i innych cudów techniki. Dość szybko awansował, zwłaszcza po lądowaniu Obcych, kiedy każdy zdolniejszy oficer gnał w dyrdy do korpusów pozaziemskich. Jemu tam się nie spieszyło - polubił swoją krypę, a nawet resztę załogi.

Półtora roku temu pobił się jednak ze starszym oficerem - kapitanem "U31". Obaj byli po paru piwkach, więc nikogo to w sumie nie zaskoczyło. Dla Munnleibera jednak oznaczało to koniec marynarskiej kariery. Czy było mu przykro? Trochę. Ale tydzień później był już na kosmicznym promie.
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"

Ostatnio edytowane przez Tevery Best : 13-12-2011 o 20:36. Powód: dodałem resztę karty
Tevery Best jest offline