Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2011, 20:17   #24
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Samwell obszedł posąg kamiennego trolla dookoła. Zadarł głowę w górę, popodziwiał rzeźbę. Kopnął lekko podstawę. I... nic.

- Dziwy nad dziwami. To był kiedyś troll? Eee... - zachodził w głowę. - Nie może być.

Powrócił niespiesznie do rozprawiających kompanów.Chwilę przysłuchiwał się rozmowie towarzyszy. Zrozumiał jedno: "mogą się wreszcie zatrzymać i zrobić z dawna oczekiwany postój!".

Dlatego schwycił rękaw szaty czarodzieja i pociągnął lekko, by zwrócić na siebie jego uwagę:

- Mości magiku, khem, khem - odkaszlnął - jeśli można nam decydować, to rozbijmy obóz w tej kotlince. Krasnolud może trafi, gdy rozpalimy ognisko. Chociaż nie wiem czy to nie nazbyt odważne. Z drugiej strony na ognisku zawsze można coś upichcić na gorąco. Ja się tego mogę podjąć. Wy w tym czasie postróżujecie czy jak to tam się fachowo mówi w gwarze podróżników.

To mówiąc zaczął rozglądać się za jakimś opałem do ogniska. Znalazł nawet trochę suszu, rzecz wydawać się może niezbędną dla wytrawnego "rozniecacza" ognia za jakiego Mości Funderling się uważał.

- Dobrze, taak. Jestem gotowy. Czy ktoś lubi fasolową? Może Ty Krasnalu? - zagaił do nieco zdumionych towarzyszy.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 08-12-2011 o 20:19.
kymil jest offline