Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2011, 20:12   #18
Brain
Konto usunięte
 
Brain's Avatar
 
Reputacja: 1 Brain nie jest za bardzo znanyBrain nie jest za bardzo znany
Ksiądz, już godzinę przed Jutrznią wstał. Wczorajsze wypadki sprawiły, że tej nocy nie spał najlepiej. Odmówił poranną modlitwę dziękując Bogu, że wczoraj uszedł z życiem i że dane mu było rano wstać. Umył się w zimnej wodzie dokładnie, jak zwykle. Zaraz po myciu ubrał się i poleciał biegiem do kościoła, gdzie jutrznię trzeba było odprawić. Chętnych na poranne nabożeństwo nie było wielu, ot kilka starych bab, co je na palcach jednej ręki policzyć można było. Mszę sprawoał sam, bez ministrantów. Ustalił bowiem, że nie będzie ich zrywać tak wcześnie z łóżek. Po mszy zjadł skromne śniadanie słuchając ciągłego gderania Katarzyny, jego gospodyni, kttóra chyba po raz setny wypominała mu wczorajsze wypadki i skarżyła się, że ksiądz nie chce jeść. Po śniadaniu jak zwykle ksiądz udał się w samotnołci na ławeczkę by kontemplować i zgłębiać tajniki Pisma świętego. Z tych kontemplacji wyrwał go czysty głos dzwonu. To kościelny, stary Maciej.

Ksiądz uśmiechnął się na myśl o swoim kościelnym, człowieku o gołębim sercu, lecz nie szczęśliwym, bo samotnym. Maciej był bowiem starym kawalerem. Czasem śmiał się, że jak ksiądz Kazimierz żyje w celibacie. Ksiądz zastanawiał się, jakby to było, gdyby Maciej i Katarzyna... Westchnął. Zamknął pismo święte i ku kościołowi ruszył co by do mszy się przygotować i sprawdzić, czy ministranci niecnoty znowu nie upili mszalnego wina. Po drodze do kościoła witał mieszkańców uśmiechem, ukłonem, dobrym słowem i żartem. Był szczęśliwy mogąc oglądać kolejny dzień cudu bożego jakim był ten świat. Po mszy postanowił udać się na posterunek, by złożyć zeznania dotyczące wczorajszych wypadków w karczmie.
 
__________________
Before each night is done
Their plan will be unfurled
By the dawning of the sun
They'll take over the world

Ostatnio edytowane przez Armiel : 12-12-2011 o 15:31. Powód: nie rozbijaj ich na dwa
Brain jest offline