Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2011, 20:43   #21
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze
Andromalius przeanalizował słowa swojego kultysty. Stwierdził że w przyszłości można udostępnić mu jakieś łaski od bóstwa, bo jest bardzo bystry i przydatny.
-DOBRZE. CHODŹ ZE MNA DO MOJEJ KOMNATY. I WEŹ SPRZĘT, NATYCHMIAST SIĘ POŁĄCZYMY, TAK JAK POPRZEDNIO.
Poszli do pomieszczenia maga. Andromalius znów przybrał postać Inkwizytora. Psionnik pomagał utrzymywać zaklęcie, sprawiające iluzję pomieszczenia z jednostki wojskowej. Sygnał jak zwykle był kodowany. Wreszcie uzyskali połączenie.
-Tu Inkwizytor Yoanex. Łączcie mnie z dowódcą albo kierownikiem lotniska.
Ubrany w szary strój, pracownik łączności wstał na baczność.
-Tak jest! Już łączę.
Po minucie oczekiwania na ekranie pojawiła się czerwona twarz. Kierownik otarł czoło chusteczką.
-Czym mogę służyć słudze Imperatora?
-Przybyłem na Ducer z delikatną misją. Niestety mój transporter uległ awarii a naprawa potrwa około pięć dni. Potrzebna mi jest mała jednostka z możliwością wbicia się na orbitę.

Trwało krótkie milczenie. Kierownik oczekiwał że dostanie coś w zamian. Nie był chętny oddawać najmniejszej fregaty.
-Można wiedzieć co sprowadza ulubieńców Imperatora na Ducer?
-To nie jest żadna tajemnica, jedynie zadanie wymagające dyskrecji. Choć muszę przyznać że dopiero drugi raz wyjawiam cel mojego pobytu. Zaspokoję zatem pańską niepohamowaną ciekawość. Przybyłem na Ducer kilka tygodni temu na pokładzie Czarnego Statki Inkwizycji. Zbieram…

-Rozumiem, nie musi pan kończyć.
U obywateli Imperium działalność czarnych fregat inkwizycji wywoływała napływ lęku i dreszczy.
-Kiedy życzy pan sobie odebrać jednostkę? I jaką jednostkę pragnie pan od nas wziąć?
-Może mi pan coś zaproponuje? Nie wiem co macie w hangarach, na Ducerze interesowali mnie obywatele
– Andromalius znów uderzył w czuły punkt i trafił.
-Naturalnie. Czy ma być to jednostka tylko dla pana czy będzie pan miał pasażerów?
-A jak pan myśli?
-Ach, tak, oczywiście. Mam dostępny… Babilon 5- x34. Wysyłam dane. Pomieści trzydziestu ludzi i ma całkiem spory luk bagażowy.

-Nie chciałbym pozbawiać was tak dużej jednostki. Wystarczy coś mniejszego.
-Hm… mam, trochę stary model ale bardzo chwalony. Rzadko się go używa bo mieści tylko piętnaście osób. Ma nawet działko bolterowe.

Andromalius spojrzał na dane statku.

-Wspaniale. Odbiorę jednostkę jutro o dwudziestej.
-Dobrze, statek będzie czekał na lądowisku numer 415 blok A.
-Będę miał gości z więzienia. Będą mnie oczekiwać, więc uprzedzam.
-Naturalnie.

-Nie będę zajmował więcej pańskiego cennego czasu. Żegnam.
Sygnał zniknął. Kierownik lądowiska odetchnął. Niby nie miał nic na sumieniu ale inkwizycja działała tak na wszystkich.
Andromalius skończył szopkę.
-DOBRZE. STATEK ZAŁATWIONY. WYŚLIJ DO DYREKTORA WIĘZIENIA WIADOMOŚĆ OD INKWIZYTORA YOANEXA O MIEJSCU I DACIE SPOTKANIA. PAMIĘTAJ ŻE ŹRÓDŁO MA BYĆ ZAKODOWANE.
Andromalius wyszedł z pomieszczenia i rozejrzał się po bazie. No cóż. Trzeba było poczekać na Isztar żeby zorientować się w postępach. Do maga podszedł też jeden z techników i wręczył mu dwa urządzenia komunikujące. Można je było elegancko schować.
 
chaoelros jest offline