Dimitrej zajmował się sobą, ale gdy obrócił się do wyjścia, spostrzegł tego samego, niemiłego łysola co przedtem, ale znokautowanego przez krasnoludopodobną postać z pałką. Najpierw chciał rzucić w gościa kulą ognia, ale to nie byłoby rozsądne, więc jedynie zaczął przypominać zaklęcie leczących rąk.
-"Ameritus Tractatus Longior Armis"!-Niezbyt cicho powiedział do siebie, po czym lewa ręka stanęła w zielonych płomieniach, które miały leczące moce. Tymczasem wyciągnął swój cesarski miecz w prawą rękę i rzekł:
-Hej, ty. Tak, ty co dzierżysz pałkę. Zostaw tego łysola, albo cię z niego ściągnę! |