Na słowa maga kurdupel scisnął mocniej swój kostur uśmiechając się zagadkowo. Lekko niczym piórko odbił się od nieprzytomnego by po krótkim locie uderzyć maga w dłoń trzymającą miecz. Poskutkowało. Miecz wypadł z palców, które momentalnie zgrabiały. Magii kurdupel nie bał się wcale. Już unosił kostur by ciosem od dołu skutecznie pozbawić maga możliwości reprodukcyjnych gdy nagle rozległ się donośny, władczy głos
- Dosyć, Po!
Po schodach wszedł wysoki szczupły staruszek o siwej brodzie sięgającej mu do pasa. Stary zainkantował krótkie zaklęcie. Z jego palców wystrzeliło białe światło, które wniknęło w nieprzytomnego cucąc go i ozdrawiając. Kurdupel słysząc słowa Saverocka i starca oparł kostur na podłodze. Ukłonił się z uznaniem Saverockowi
- Mistrz Yakuto, ale mówią na mnie Po. A to jest mag Severian Pryk, to jest Tryk
Poprawił się wskazując ręką starca. Starzec uleczywszy i ocuciwszy zaklęciem nieprzytomnego zajął się pomocą rannemu magowi.
(Wszyscy cali i zdrowi. Mogą pisać)
__________________ Before each night is done
Their plan will be unfurled
By the dawning of the sun
They'll take over the world |