Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2011, 16:20   #78
Sauronus
 
Reputacja: 1 Sauronus nie jest za bardzo znany
Cytat:
W końcu jeden z graczy nie wytrzymał napięcia i rzucił granat w stronę tajemniczych urządzeń. Kilka wybuchów i potłuczeń później opuścili ten bezbożny przybytek. Nie chodzi o to, żeby zawsze używać siły, ale żeby zawsze posiadać zdolności myślenia "poza kwadratem". Wybuchy zawsze rozwiązują jakieś problemy, ale zazwyczaj dodają też nowe. Jak w życiu.
Stare powiedzenie mówi: zawsze dobrze podróżować z kimś, kto ma granaty.


@Charyzmatyczny wojownik
Jak masz pomysł, jak to coś ma działać, to ok. Niech sobie będzie, tylko żeby działało. Bo za siedzenie z tyłu i czekanie, aż drużyna rozwali potwora expa się nie dostaje! Niektórzy mogą nie chcieć chodzić z kimś, kto nic nie robi, od czasu do czasu coś powie, ale i tak średnio mu to wyjdzie, bo nie jest bardem/łotrzykiem/fachowcem, a zjada PDki. Po prostu, pewnego razu ruszą w swoją stronę, gdy tamten będzie spał. Gdy naszemu charyzmatycznemu, choć słabemu wojownikowi nie będzie miał kto pośladków osłaniać, to szybko dowie się dlaczego słabi, choć charyzmatyczni ludzie zostają zaklinaczami, a nie wojownikami.

Weakgaming jest nielogiczny. "Chcę mieć postać, która za cholerę nic nie będzie w stanie zrobić!", a podczas sesji "A, co robisz? B, co robisz?, C, co robi... Aha, dalej leżysz i kurujesz się po ukąszeniu komara". Jak ktoś chce całą sesję leżeć po ukąszeniu komara, to ok. Skoro lubi, to niech leży.
Powergaming natomiast, bywa szkodliwy, ale to też zależy od graczy i miszcza. Jak miszczu lubi rzucać coraz to nowymi potworami i nie lubi wymyślać skomplikowanych NPCów, a gracze lubią bić się z coraz to nowymi potworami i nie lubią gadać zbytnio z NPCami, to wszystko w porządku, tak? Lubię grać w Diablo, to gram w Diablo, a nie w Planescape: Tormenta.
Problem się pojawić może jak Franek będzie chciał Tormenta, a Zenek Diablo, ale i to jest do rozwiązania.
Tworzenie postaci klimatycznych, z wadami, ale jednak nadających się do grania, jest jak najbardziej ok. Jakiś czas temu jeden z moich graczy zapytał mnie czy może sobie obniżyć atrybuty, bo jak popatrzył na kartę, to stwierdził, że jest zbyt dużym koksem i on nie chce czymś takim grać. Grał sobie w jakiegoś cRPGa, grało mu się świetnie, ale zauważył, że jego postać była dużo silniejsza niż ta z gry.

Konkludując: Fajnie się gra nie-koksem. Niefajnie się gra ułomem.
 
Sauronus jest offline