Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2011, 22:14   #494
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Coca-Cola, Wicher:
Wicher psychoportował się z powrotem, żeby zabrać Coca-Colę, ale ten ostatni zdołał już wspiąć się po drabince i otworzyć właz w górę. Teraz stoi tam i patrzy się na gościa niezwykle podobnego do siebie. Wicher słyszał jak Coca-Cola po angielsku coś powiedział do mężczyzny z wyższego poziomu. Och nie. Angielski? Język jankesów?! Tamten słysząc tylko język angielski pewnie pomyślał sobie, że jankesi są na pokładzie. To nawet gorzej niż kosmici! Natychmiast uderzył Coca-Colę w twarz pięścią tak, że Coca-Cola spadł z drabinki. Obfity krwotok z nosa i niesamowicie obite dupsko od upadku. Mężczyzna z góry wyjął już dziwnie wyglądający pistolet i celuje mniej więcej pomiędzy was dwóch tak żeby strzelić do pierwszego kto zrobi dziwny ruch. Zapytał:
- Zatem jednak jesteście jankeskimi świniami? Umiecie gadać po ludzku?

Elektra:
Po twojej odpowiedzi Wicher zniknął. Zostałaś sama z Kapitanem. Nic ciekawego się niedzieje. Chyba w końcu dotarłaś do bezpiecznego punktu gdzie nic ci nie grozi. W końcu Kapitan przełamał ciszę:
- A co ty sądzisz o całym tym miejscu? I okolicznościach, w których się znaleźliśmy. Najważniejsze komponenty Napędu Punktowego mam w tej walizce i jeden w kieszeni. To mój projekt. Nasz konwencjonalny napęd korzysta z Ujścia. Mój Napęd sprawia, że statek i Ujście łączą się. Jesteśmy wszędzie i jesteśmy nigdzie... i właściwie... jesteśmy w Astrum. Jednak to powinno być natychmiastowe. Po prostu statek jest w punkcie A, a potem w B, a gdzieś pomiędzy nimi w Astrum. Wczesne testy udawały się. Przesuwaliśmy się o sekundy świetlne i rejestratory czasu pokazywały, że ani przez chwilę nie byliśmy gdzieś indziej. Dziwne. Ale po minie widzę, że nie jesteś naukowcem. - Kapitan uśmiechnął się do ciebie i usiadł pod ścianą razem ze swoją walizką. - Czemu masz na czole napis TERAZ?

Kamil (w tle Enter i Spannung):
W apteczce coś takiego znalazłeś. Po aplikowaniu tego i tak stracisz przytomność, więc miejmy nadzieję, że jest to warte zachodu. Jedyne co potrafiłeś znaleźć to zwiększenie ciągu Ujścia. To oznacza, że na górze tego pomieszczenia wentylatory wciągające bezzapachowe dymy zwiększą swoją pracę. Może wciągnął Boroki! Włączyłeś to. [Enter może to wyłączyć; Spannung również jeśli dotrze do komputera Kamila]

Mośko (i Błysk i Spannung i Potwór):

Błysk nie zatrzymał się, a Potwór wciąż tam wisiał. Spannung dał mu trochę czasu strzelając do niego z ogłuszacza. Po chwili i Błysk tam był "piętro" wyżej. Wtem wentylacja wewnętrznej ściany zaczęła buczeć. Na podłodze cię nie wciąga, ale widzisz jak Błysk i Spannung musieli chwycić się barierki, żeby ich nie wciągnęło. Potwór w takich warunkach nie utrzyma się zbyt długo, ale z drugiej strony o wiele łatwiej wciągnie się. Spannung i Błysk trzymając się barierki mogą z trudem chodzić. Na domiar złego wiatr przyspiesza. Dwa Boroki niemal natychmiast przewróciły się i uderzyły w kratki. Wcześniej zabite i te leżące również wpadły na kratkę. Co najdziwniejsze dym wcale nie jest blokowany przez ich ciała. Najdziwniejsze? Bardziej dziwne może być to, że dwa Boroki są kompletnie niewzruszone przez wiatr choć strzały z ogłuszaczy spowalniają je.

Boyos:
Ktoś z pomieszczenia nad tobą śpiewa kolędy.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 25-12-2011 o 10:57.
Anonim jest offline