Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2011, 22:22   #40
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Smith czekał, a że należał do osób cierpliwych, nie spieszył się. Jednak po czasie czekania, nadchodzi czas działania. Pastor jednak nie należał do osób goniących za chwałą, wręcz przeciwnie.. umysł jego szybko analizował fakty. Nikt nie strzelał w jego stronę, więc mało kto zwracał obecnie na jego osobę uwagę. Jared był ranny, więc warto mu pomóc. Carpenter zajął się Krisem, więc nie ma sensu informować drania o swojej pozycji. Tak więc Smith ruszył by pomóc Jaredowi. Powoli, korzystając z mroku rewolwerowiec szedł pomóc towarzyszowi. Jego stan stanowił zagadkę, lecz nie chciał ryzykować. Kolejne trupy nie były potrzebne, a Jeremiaha uważał że Pan jeszcze nie wzywa do siebie doświadczonego mężczyzny. Szedł cicho i ostrożnie, nie ryzykując zbyt wczesnym wykryciem. Serce mu nie biło w ogóle, był przyzwyczajony do ryzyka. Tym razem nie polegał tylko na sobie, ale także na innych uczestnikach tej rozróby.

„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.”


Tak więc jak Pan kazał, Smith ruszył niosąc pomoc. Gdy w końcu dotarł do Tiggsa spojrzał szybkim wzrokiem na niego, jego ranę i szepnął:

- No jak tam staruszku, trzymasz się ? – uśmiechnął się, co zdarzało mu się rzadko

Widział kilka ran w życiu, miał o nich jakieś pojęcie więc umieć powinien ocenić stan Jarema. Jeśli był mu w stanie pomóc, chciał to zrobić. Po co marnować życie, skoro można je ratować. Drania i tak dorwą. Kwestia czasu.. chyba że Pan inaczej zdecyduje.
Gdyby Tiggs zdecydował się, że ten jednak chce dorwać drania Smith rzuca tylko:

- Dobra, osłaniam Cię

Co jakiś czas Smith zaczyna strzelać w kierunku gdzie ukrył się bandzior, licząc że odwróci jego uwagę. Miał nadzieję, że Tiggs załatwi drania nim sam wykituje..
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline