Siegfried spojrzał na towarzyszy oczy mu zabłyszczały i rzekł: - Troszkę przesadzacie.. wiecie? Nic wielkiego się nie stało, troszkę sadzy, smaru i już od razu ciężko ranny. Patrzcie jestem cały i zdrowy - spróbował wstać nie udało się - Kurwa - szepnął prawie bezgłośnie
Spojrzał na Elyn łagodnie i rzekł:
- No dobrze... to troszkę odpocznę bo mi się w głowie kręci, tylko się nie zgubcie - Sigmarita nie zamierzał w żadnym razie pokazać słabości to nie było w jego stylu
Usiadł spokojnie i popatrzył na Wolfa. Miał nadzieję, że doświadczony żołnierz przejmie rolę "opiekuna" bowiem nie sądził że.. sami dadzą radę. Sigmar musiał mieć wyjątkowe poczucie humoru, że skazał go na bezczynność.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |