Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2011, 12:04   #13
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Danio pierwszy przystąpił do pytań.
- Liczymy się z ofiarami? Nikt nie będzie miał nam tu za złe, jeśli któryś z Ukraińców zginie? - pytał kierowca - Mamy wyciągnąć tylko informację o źródle, z którego mają zdjęcia? - Daniel począł prostować kapelusz i otrzepywać go z niewidzialnego brudu, po czym spakował do licznych kieszeni płaszcza swoje “akcesoria biurowe”, w końcu wybierał się do pracy.
-Nie trzeba nawet nic wyciągać, poradzimy sobie. Ewentualnie przydałby się nam telefon “Satany”. Szef Ukrainców ‘Ataman” będzie na pewno miał wam za złe, jest spokrewniony z “Sataną”, lecz jeżeli załatwicie sprawę szybko i sprawnie, trupy tym razem nam nie przeszkadzają. Psy będą o tej porze zajęte czym innym, już my się o to postaramy. - Kosa jak widać miał zwyczaj oprócz zwykłej odpowiedzi na pytanie, dodawać coś od siebie. Informacje o policji były oczywiście jak najbardziej na miejscu.

Inni też trochę popytali, Krzysio przedstawił pospieszny plan, Daniel słuchał wszystkiego oparty o framugę drzwi, przypatrując się swoim kompanom. Całkiem miło pracować w grupie. Sielanka.

- Niezgorsze myślenie, ale jeśli nam nie uwierzą, że rzeczywiście gdzieś tam jest snajper, to dla uwiarygodnienia swego istnienia ten będzie musiał strzelić do któregoś, albo gdzieś. Wtedy jeśli nie ma tłumika to może się zrobić zamieszanie, jak wiemy wystrzały ciche nie są. Ponadto sam wystrzał może pobudzić Ukraińców. Sądzę, że tak czy siak wyjdzie z tego duża bura - Daniel podzielił się swoją opinią, poprawiając niesforny krawat.

Potem Dmitri i Dragunov udali się na mały szoping i rekonesans krajobrazowy czy coś w tym stylu.
- Dobrze - mruknął Seraf - W takim razie wybieramy się gdzieś? Już przygotować się w okolicy cmentarza, albo co? Oni zabierają prywatny motor, więc mamy wóz do dyspozycji - powiedział zabierając karnety na siłownię i strzelnicę i wkładając je do swojej torby. Wcześniej zadbał by ona i jego walizka były odpowiednio ukryte.


W końcu dotarli na cmentarz, nowy samochód prowadziło się zdecydowanie lepiej niż Golfa.
- Taa - Mruknął Daniel - To brzmi znacznie lepiej. Miejsc za którymi można się ukryć tu nie brakuje. Nawet będąc mojego wzrostu - Wyraził swoją opinię na temat słów Krzysia, kucając za dużym nagrobkiem
- Dyplomatycznie wpoimy w resztę ten plan. Szczegółów w nim tak dużo nie potrzeba, a i tak jest lepszy - Powiedział wstając i otrzepując kapelusz z paru grudek ziemi nieznanego pochodzenia.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline