Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2011, 21:49   #206
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Ostatnim co drow pamiętał był paskudny pysk chimery wgryziony właśnie w jego brzuch. Jakby tego było mało, to jeszcze wgryzła sie w nogę i miotała nim jak szmacianą lalką. Na nie się zdały próby dźgnięcia sztyletem w oko, gdyż nie dało się porządnie wycelować kiedy przeciwnik właśnie próbował go rozszarpać... albo przywalić Dirithem o jakieś drzewo.
Dlatego nie ma co się dziwić, że mroczny elf kiedy tylko odzystał przytomność zerwał się jak oparzony. Nie był to co prawda dobry pomysł bo ból głowy, brzucha i nogi sprowadził go na ziemię równie szybko jak próbował się podnieść. Zamiast tylko rozejrzał się szybko oceniając sytuację i miejsce gdzie się znajdował. A nie znajdował się w miejscu w którym został zaatakowany.. czyli chimera chciała go gdzieś zaciągnąć. Optymistycznym wariantem było założenie, że niosła go do Silverstinga. Co prawda w tym przypadku musiałby teraz znowu wyswobodzić się z kolejnych kajdan, i tym razem pewnie nie byłoby zbyt łatwo. Pesymistyczny wariant zakładał jednak, że martwa chimera leżąca nieopodal, odciąga go gdzieś na bok żeby go zjeść. Na szczęście obecność świeżo zerwanych pajęczyn z wejścia do widocznej krypty sugerował opcję pierwszą.
Nie było jednak czasu żeby się nafd tym dłużej zastanawiać, więc Dirith spróbował chwiejnie wstać. Nie udało mu się to, więc zamiast tego usiadł i sprawdził opatrunek na nodze. nie krwawił już, więc uznał go za dłużej niepotrzebny i zdjął, tak samo jak opatrunek z brzucha. Dopiero potem udało mu się jakoś chwiejnie wstać i ustać. Rozejrzał się jeszcze korzystając z nowo zdobytej wysokości. Nigdzie nie widział swojego sztyletu, który musiał zgubić kiedy został obezwładniony. Szkoda, bo ten sztylem mu się nawet podobał, jednak mimo wszystko nie było czasu żeby po niego wracać.
Zamiast tego skierował się do krypty. Zatrzymał się jednak w progu i rozejrzał uważnie. Szczególną uwagę zwrócił na podłogę, a dokładnie kurz znajdujący się na niej, którym powinny się znajdować jakieś ślady. Potem rozejrzał się za pomocą infrawizji, żeby dowiedzieć się czy przypadkiem nic nie było w krypcie dotykanie na tyle niedawno, że znajdowały się na tej rzeczy jeszcze ślady ciepła. Dopiero potem przyjrzał się napisowi, oraz jeśli nie było w krypcie żadnych przejść, ścianow w poszukiwaniu tajnych drzwi (także mając baczenie na kurz znajdujący się przy ścianach i mogący świadczyć o przejściu).
Jeśli jednak nadal nic się nie znajdzie, wtedy zamierza przytargać do krypty martwą chimerę, i położyć ją na środku dopóki nie wykombinuje co z nią zrobić, żeby "śmierć otworzyła dal niej dalszą drogę".
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline