Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2011, 15:39   #71
Artonius
 
Artonius's Avatar
 
Reputacja: 1 Artonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwu
Ruszyli zgodnie, ponownie pod przewodnictwem Gregorego, którego wszczep ułatwiał mu orientację wśród gąszczy ogrodu. Kiedy tak przedzierali się ponownie przez chaszcze, na niebie dostrzegli kolorową grę świateł. Dziwna anomalia i wszystkie towarzyszące jej efekty rzeczywiście wzbudzały podziw jednak Marcus nie przejął się tym zbytnio. Bardziej zmartwiły go dźwięki wydawane przez zwierzęta, niosące się echem przez ogród oraz duża aktywność mulakee. Ostatnie czego teraz potrzebują to atak wściekłych zwierząt. Na szczęście nic takiego się nie stało.

W końcu zobaczyli w oddali jakieś zabudowania. Od razu udali się w ich kierunku. Jak się jednak okazało nie był to dwór a kompleks stajni i garaży. Ciekawe co jeszcze skrywa gąszcz tych przeklętych zarośli, zwanych ogrodem.

Przeszukując stajnie, przy okazji nie znajdując nic pożytecznego, zostali zaskoczeni przez jakiegoś chłopka. Celował w nich widłami, ubrudzonymi łajnem. Marcus na jego widok, trzęsącego się całego, ledwo składającego poprawnie zdanie prawie parsknął śmiechem. Udało mu się jednak przed tym powstrzymać. Mimo wszystko nie był w stanie mówić aby nie wybuchnąć śmiechem. Głos zabrał technik a powiedział on dokładnie to, co Marcus chciałby przekazać chłopu. Szlachcic całkowicie zlekceważył zagrożenie ze strony chłopa, nawet nie dobywając swojego rapiera.
 
Artonius jest offline