Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2011, 18:05   #16
Dimitrej Dreamix
 
Dimitrej Dreamix's Avatar
 
Reputacja: 1 Dimitrej Dreamix nie jest za bardzo znanyDimitrej Dreamix nie jest za bardzo znanyDimitrej Dreamix nie jest za bardzo znanyDimitrej Dreamix nie jest za bardzo znany
Dimitrej, który noc spędził w pokojowym hotelu, przyjechał teraz do reszty swoim motorem, a następnie wziął krótki prysznic zanim przyjechał do nich Kosa, aby opowiedzieć im szczegóły zadania. Cały czas przysłuchiwał się rozmowy, ale gdy zaniepokoiła go perspektywa zabijania, oraz ścigania przez policję, musiał się odezwać:
-Hej, hej, ale jak będą jakieś ofiary śmiertelne, to umywam ręce. Oczywiście biorę kasę po zadaniu.
-Jestem wytrawnym strzelcem, zawsze można jedynie postrzelić.-Taką odpowiedź usłyszał od Dragunova, po czym z ulgą powrócił do słuchania.

Gdy po jakimś czasie nastała chwila ciszy, a Krzysztof przestał gadać, zagadał do Dragunova, chłopak miał łeb na karku:
-No dobrze-Rzekł.-Widzę, że się zgadzamy. W nocy byłem się przejechać i popytałem ludzi. Znalazłem taki fajny sklep z bronią. Jest jakiś chętny, żeby ze mną pojechać?
-No dobrze wy tu ustalajcie ja będę leciał. A! Byłbym zapomniał zostawiam wam przepustki do wojskowej strzelnicy i tygodniowe karnety na siłownie. Jestem współwłaścicielem tej ostatniej, więc nie rozrabiać.Trzymajcie się i powodzenia! - po czym wstał, uścisnął wszystkim rękę i wyszedł.-Rzekł Kosa.
- Dobra, to chyba będziemy musieli wybrać się do sklepu z bronią? Celem zakupienia tłumika oczywiście. Przy okazji zwiedzimy sobie cmentarz.-Odpowiedział po chwili Dragunov.
-To w takim razie lecę z Dragunovem. Wy się tutaj trzymajcie - Powiedział, po czym szybkim krokiem poszedł po bluzę, a następnie na motor.


Pojechali do sklepu z bronią, w którym już byli, bo adresu tamtego z nocnej wyprawy już zapomniał.
-To jak?-Powiedział Dimitrej, zsiadając ze swojej “Maluśkiej”.-Co kupujesz?
- Ja pierdolę, samobójstwo... Ja dzisiaj jedynie tłumik, a Ty? Weź mi tłumik do Dragunova, a ja tu poczekam, zapalę. Potem pojedziemy na cmentarz.-Powiedział lekko zszokowany Dragunov.
-To ja w takim razie lece. Ej, a co palisz?
-Black Devile...
-Aha, nie słyszałem, ale ja wole takie rosyjskie "zoloto- bumagi". No nic, ja idę.

W sklepie powtórzyła się niemal identyczna sytuacja jak w dniu wczorajszym. Gdy już doszedł na zaplecze pan Maciej zapytał Dimitreja:
-Co tym razem dla ciebie?
-Dzień dobry. Ja się wczoraj pytałem o amunicje do FN-90. Oprócz tego prosiłbym dwa tłumiki. Jeśli jest wybór to do Glock’a i Dragunov’a.
-To tak: amunicje mogę załatwić ale to będzie kosztowało extra 200 zł za 50 naboi, będą za pare dni , zaś tłumiki to u pana Zbyszka na ulicy Farbrycznej 3.


Dimitrej pożegnał się z panem Maciejem i wyszedł na zewnątrz.
-Tłumiki są na Fabrycznej 3, u pana Zbyszka. Pakuj manatki i jedziemy.
-No dobra.-Powiedział Dragunov i wyraźnie zdenerwowany wsiadł na motor.
Pod po danym adresem znajdował się zakład blacharski, gdy Dimitrej zapytał o Pana Zbyszka,jeden z pracowników od razu zaprowadził go na zaplecze.Siwawy Pan który siedział za niewielkiem biurkiem zapytał od razu:
-W czym pomóc?
-Dzień dobry. Potrzebuję dwa tłumiki, a tak przy okazji, ma pan amunicje do FN-90?
-Jakie tłumiki? Maciek mi mówił przez telefon że do Glocka i SWD tak? To ten pierwszy od ręki za 300 zł.A ten drugi za parę dni za 600. Amunicje to u Maćka.To jak?
-No w ostateczności niech będzie.-Powiedział Dimitrej, po czym zbliżył się do Pana Zbyszka dyskretnie się zbliżając.-A może bym tak dostał tłumik do SWD za tysiąc, ale zaraz?-Wyszeptał te słowa, wyciągając portfel, a następnie odliczając 1300 złotych i namiętnie nimi wachlując przed nosem sprzedawcy.
-Jutro rano i musisz zostawić karabin, bo pewnie lufa nie jest przystosowana do zamontowania tłumika prawda?
-Pan poczeka.-Powiedział Dimitrej, po czym szybkim krokiem wyszedł ze sklepu. Po chwili wrócił z Dragunovem.-No więc, Pan to powie Dragunovi.
Dragunov wszedł za Dimitrejem ciekawie się rozglądając.
- No co jest? - Rzucił do sprzedawcy zapytanie.
-Tłumik do Dragunova będzie gotowy na jutro rano ale musi pan zostawić karabin u mnie.Pasuje? Tylko prosze się nie spodziewać efektów jak z amerykańskich filmów.
- Mogę zostawić sam rdzeń z lufą. Względy bezpieczeństwa, okay?
-Nie ma problemu.
-No, to do jutra.-Rzekł Dimitrej, a potem wrócił z Dragunovem do reszty.
 
Dimitrej Dreamix jest offline