Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2011, 08:06   #37
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz zmęczony podróżą wielce się rozczarował "wygodami", które oferowała gospoda. Liczył na wygodne łóżko, ciepłą kąpiel, stolik ze świecą gdzie spokojnie mógłby zrobić notatki z podróży. Widać jednak, nie było mu to dane. Rozejrzał się po karczmie i dostrzegł kobietę. Była ponadprzeciętnie atrakcyjna, choć bardzo zaniedbana lecz cóż, darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby. Im bliżej jej był tym bardziej coś niepokoiło go w jej wzroku.. był jakby obłąkany, lecz wygoda zwyciężyła nad rozsądkiem. Archibald podszedł do niej i rzekł:

- Witaj Pani..

Nie skończył gdy ta spojrzała na niego swoimi pięknymi zielonymi oczami, w których kryło się szaleństwo i rozpacz i rzekła jakby szeptem:

- Muchy! Wszędzie Muchy! Bzyczą! Jak ich wiele”


Mężczyznę zbiło to z tropu lecz nie zamierzał się poddać. Uśmiechnął się łagodnie i już miał coś powiedzieć, gdy kobieta znów weszła mu w słowo szepcząc złowrogo:

- Muchy! Wszędzie Muchy! Bzyczą! Jak ich wiele. Rozejrzyj się. One są wszędzie


Uczony podrapał się po głowie i zwątpił w ten pomysł. Wrócił więc do towarzyszy, wzruszając ramionami rzekł:

- Chyba bezpieczniej będzie na dworze - potem ściszył głos tak by nie doszło to do niepowołanych uszu - nie wszyscy tutaj są normalni. Strach.. z nimi być pod jednym dachem

Zebedeusz nim wyszedł postanowił raz jeszcze przejrzeć karczmę wzrokiem swym badacza w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby mu zapewnić nocleg tak by rankiem obudzić się cały i zdrów.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline