Plany kompleksu dotarły do Green Knighta i Immortala jednocześnie. Naziemne budynki tak jak przewidywał Pliskin były naszpikowane czujnikami i elektroniką. Rubinowe punkciki na mapie. Było też kilkanaście automatycznych stanowisk ogniowych, czerwone kółka. W środkowym rzędzie dwa bunkry podświetliły się na, tam były windy towarowe i schody do wnętrza kompleksu. Jakieś 100m w dół. Potem spora hala wyładunkowa i rozchodzące się na cztery strony korytarze, trzy z nich prowadzące do magazynów z odpadami. Czwarty do sterowni, zapasowej siłowni i innych technicznych pomieszczeń. Sterownia zawiadywała też hermetycznymi grodziami w pozostałych korytarzach i umożliwiała odcięcie kompleksu od powierzchni.
Sierżant przysłuchujący się do tej pory wtrącił:
- Nie zjeżdżajcie z grogi, reszta terenu jest zaminowana. Stanowiska ogniowe od wschodniej strony udało nam się zlikwidować. Także część czujników załatwiliśmy, reszta niestety jest zbyt dobrze ekranowana. W ochronie służyło 50 ludzi plus drugie tyle technicznych. Unieszkodliwiliśmy 7 żołnierzy.
- Coś oprócz jeep wam potrzebne? W granicach rozsądku rzecz jasna. – spojrzał na zegarek - zostało wam 19 minut. |