Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2006, 17:32   #74
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Nick - Nicole cofnęła się patrząc mu prosto w oczy. Ujrzał jak jej uśmiechnięta, pełna nadziei twarz zamienia się w sopel lodu, ociekający smutkiem i lękiem.
- Otworzyłam przed Tobą serce. – wycedziła drżącym głosem. – Ofiarowałam Ci siebie. A Ty… mi mówisz,… że nie możesz?! – jej głos począł łamać się i zanosić płaczem. Nie mogła tego zrozumieć. Zsunęła się z niego bezwładnie upokorzona lądując na podłodze. Podparła się tylko dłonią, żeby zupełnie nie upaść i wbiła bezsilnie wzrok w pluszową wykładzinę. Do jej oczu natychmiast napłynęły ciężkie, czerwone łzy i rozlały się po błękitnej sukni. Piękne usta wygięły się w niewysłowionej przykrości, która poczęła już trawić jej serce.
Ale ja Ciebie kocham! – jej płaczliwy szept przeszedł prawie z krzyk. Była zdesperowana. Nie kontrolowała już swojego głosu.
Niektórzy widzowie poruszyli się w swych fotelach spoglądając za źródłem dźwięku. Po sali przebiegł szmer ściszonych rozmów.
Nick dalej nic nie rozumiał, aż zaniemówił starając się dobrać jak najwłaściwiej słowa. Zbierając myśli poczuł nagły napływ chłodu, jakby temperatura w loży obniżyła się gwałtownie. Jego wyczucie delikatnej, kobiecej psychiki wyraźnie go zawiodło, było mu wstyd.
 
Lorn jest offline