Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2011, 20:26   #526
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Elektra:
Przez kilka chwil nie odpowiadał zaabsorbowany tym co robił po czym jakby w zamyśleniu, ale przyjaznym tonem, odpowiedział: Nazywam się Malinowski. - coraz szybciej naciskał różne przyciski, a na wyświetlaczu coraz szybciej migały napisy i obrazy. Ekran zaroił się od liter, cyfr i znaków, których nie znasz. Kapitan odwrócił do ciebie wzrok, uśmiechnął się i powiedział: Sprawdzałem, czy wszystko działa. Jak dobrze rozumiem przyszliście z pomieszczenia obok? Sprawdzę też tam co się dzieje, jeśli chcesz możesz iść ze mną, ale może lepiej będzie jak poczekasz na Wichra. Ja tutaj tylko do pomieszczenia obok. Na moment. - powiedział Kapitan wychodząc z pomieszczenia. Zatrzymujesz go? Proste "nie idź" nie będzie wystarczyć.

Błysk, Mośko, Spannung, Potwór (i Kamil i Enter):
Każdy kto chciał chwycił po drodze pręt, a tylko Błysk miał problemy z wyrwaniem jednego z wewnętrznej ściany - przy tej wentylacji one były. W końcu i Błysk go miał, ale nagle wypadł mu z ręki po czym się potknął. Zupełnie jakby opuściło go szczęście. Dziwne. Kamil i Enter nie dali się zabić choć zostali trochę spryskani dziwnym śluzem z "ust" stwora znajdującego się na czubku jego głowy. Ostatecznie Mośko pierwszy dobiegł do nich i próbował ugodzić boroka w szyję, ale nie trafił i przewrócił się. Stwór odskoczył od was i włożył dłonie do toreb, które posiada po obu stronach biodra. Nieprzytomni Wicher i Coca-Cola stali się półprzezroczyści i pojawili się przytomni i równie półprzezroczyści Wicher i Coca-Cola, którzy was w ogóle nie widzą. Najwyraźniej borok to samo zobaczył dlatego odsunął się. Wicher i Coca-Cola rozmawiają z kimś i patrzą się w górę na boroki, które idą kratkową, spiralną rampą na której przed chwilą byliście. Ich widzą, a was nie. Dziwne. Obaj stoją dokładnie obok miejsca gdzie Błysk znalazł klapę, której nie dało się otworzyć.

Wicher, Coca-Cola:
Danielski nie ma małego palca lewej ręki i najwyraźniej ma specjalną rękawicę robioną na zamówienie. Taki mały szczegół. Spojrzeliście w górę wszyscy i zobaczyliście boroki, które wdarły się do maszynowni i teraz idą spiralną rampą w dół, do was. Pistolet Danielskiego posiada ostrze pod lufą w miejscu gdzie zazwyczaj do waszych pistoletów Vis8 doczepiana jest latarka. Oprócz tego jego pistolet jest trochę większy. Szybko! Zatrzaśnijcie klapę! Boroki nie mogą dostać się do głównej magistrali elektroniki! Ja jeszcze tylko wyłączę terminale i możemy psychoportować się! - podszedł szybko do terminali i coś naciska, ale stara się was nie spuszczać z wzroku. Jeśli nie czekacie na niego to możecie się już psychoportować. Nagle za Danielskim przez moment zobaczyliście półprzezroczystego Potwora odwróconego plecami do Danielskiemu, który kopie coś leżącego na posadzce czego nie widzicie. Wicher poczuł lekkie kopniaki na swoim ciele w tym samym momencie. Po chwili Potwór zniknął.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 30-12-2011 o 20:52.
Anonim jest offline