Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2011, 22:18   #2
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Max trafił do jakiejś małej wioski, o nazwie Solidute, nie był zadowolony ale nie był też z tego powodu załamany.
Nie przybył do tej krainy w celach turystycznych, a zawodowych. Żeby być bardziej ścisłym, szukał ryzyka, a o to tu najłatwiej. Tamriel i Hammerfall, były za małe, za ciasne, zbyt poukładane, aby znaleźć to czego szukał. W tamtych krainach ktoś jego pokroju nie znajdzie końca.

Trafił do gospody, aby napić się wina, znaleźć nocleg i może pracę, albo informację. Okazało się, że nie ma wina, no i nie ma pracy. Będąc niezadowolonym zamówił piwo i jadło. Zastanawiał się, czy nie użyć swojej magii, aby stworzyć wino, ale uznał, że skoro przybył tu pod przykrywką to niech tak zostanie.

Prawie 900 lat życia potrafi nauczyć cierpliwości i pokory, zwłaszcza życia takiego jakie on prowadzi, albo ściślej prowadził. Spadkobierca i pierworodny wielkiego Altmerskiego rodu, szermierz, mag, zdrajca krwi, podróżnik, kapitan pirackiej fregaty, właściciel winnicy, mąż, wykładowca na magicznym uniwersytecie w Cesarskim mieście, ojciec, wdowiec, awanturnik, błędny rycerz, a najgorsze to, że jego życie będzie trwało jeszcze długie lata. Długie lata w samotności, bez Marii. Setki lat czekania na śmierć. Dopił piwo i skinął na oberżystę, aby podał mu następne, kiedy ją zauważył.

Piękna Altmerka, o smukłej talii i szyi, w niebieskiej sukni z dużym dekoltem. Skóra zbyt blada, aby mogła być czystą Altmerką, ale z pewnością miła wiele krwi wyższych elfów.


Wieku nie dało się ustalić, ale to w tej rasie nie było nic niezwykłego. On sam miał 890lat, ale patrząc na jego gładką, chłopięca wręcz twarz, delikatne dłonie, czy ciało godne nastolatka można by powiedzieć, że ma równie dobrze 20, co 1000lat. Max zazwyczaj nosił praktyczne ubranie podróżnika, do jazdy i walki. Lubił ciemne błękity, szarości i zielenie. Dziś miał na sobie ubranie w odcieniach bladego błękitu i szarości, przy pasie katanę w czarnej pochwie, z czarną rękojeścią, ale z tsubą i dwoma wstążkami w kolorze krwi. Miał także swoją dwemerytową laskę, z czarnymi kryształami. Laska wyglądała iście demonicznie, ale była luźno oparta o kontuar. Miał też inną broń, i sprzęty, ale nie rzucały się w oczy tak jak katana i laska.





Kiedy elfka usiadał obok niego i przemówiła przez chwilę milczał i nie patrzył w jej kierunku. Zastanawiał się, nad tym co powiedziała, po pierwszych słowach mógł sądzić, że jest z tych altmerek, co poza wyglądem nie mają nic do zaoferowania, ale zaraz się zreflektował. Reszta nie była przypadkowo, bo nikt kto by spojrzał na jego fizyczną postać, nie mógł go nazwać siłaczem. Określenia cherlawy, chuderlak, chuchro pasowały o wiele bardziej. Max nie był siłaczem, ale słaby też nie był. W końcu ponad 800lat regularnych treningów szermierki i ćwiczeń akrobatycznych nie pozostają bez śladu, a choć jego ciało wolało nie tworzyć atletycznej rzeźby to ścięgna i te mięśnie, które miał była rozwinięte do granic. Wątpił aby elfka była tak wytrawnym magiem, aby wyczuć jego moc i mówić o niej. Lata nauczyły go dobrze maskować swoją magiczną potęgę, poza tym nie wyczuł żadnego sondowania. Uznał, że mogła albo słyszeć, że szuka pracy dla najemnika, albo po prostu zgadywała po stroju. Którakolwiek wniosek byłby prawdziwy, postanowił mieć się na baczności, uznał elfkę za niebezpieczną, albo idiotkę. A wolał być ostrożny niż wpaść w prostą zasadzkę i dać się zabić. Obiecał w końcu Marii, że nie popełni samobójstwa, w żaden sposób, a wejście w pułapkę z powodu bezmyślności w jego mniemaniu podpadało pod samobójstwo.

- Ile, co, kiedy i dlaczego? - zapytał nie siląc się na grzeczność, bo uznał, że im mniej da siebie poznać, tym lepiej dla niego. Poza tym takie odpowiedzi, mogły sugerować, że jest młokosem, próbującym zgrywać profesjonała, a nie profesjonałem zgrywającym amatora.
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 30-12-2011 o 22:24.
deMaus jest offline