Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2012, 19:21   #153
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Zgodnie z przypuszczeniami Astarotha plan polegający na budowie beczkowca sprawdził się w stu procentach, a sam okręt skończył znacznie lepiej jego imiennik. Fiolet czuwał nie tylko nad nim, choć mina Kiti była nietęga to w końcu przede wszystkim liczył się rezultat, a nie metoda którą został osiągnięty. Zastanawiało go jak poradzą sobie pozostali, zwłaszcza że z tego co zaobserwował na plaży część uczestników zamiast próbować współpracować z innym uczestnikiem wolała wynajmować płatnych pomocników. Nie był to zbyt rozsądny krok z ich strony, w końcu każdy wie że współpraca jest jedyną drogą do sukcesu, a harmonia i pokój gwarantują dobrobyt. Z tego powodu powinniśmy dbać o naturę, segregować śmieci i przeprowadzać staruszki na drugą stronę drogi. Oznacza to również...

Zaraz! Demon dopiero po chwili zorientował się że jego myśli zaczynają zbaczać w dziwnym kierunku. Obawiając się najgorszego ucisnął sobie nadgarstek sprawdzając puls, jednak na szczęście nic nie wyczuł. Najwyraźniej zbyt długie przebywanie na ograniczonej przestrzeni z przedstawicielką sił światła której na dodatek z własnej niczym nie przymuszonej woli zaproponował współpracę skończyło się dla niego pierwszym stadium Brocade Tremens, dość groźną chorobą spowodowaną powstrzymywaniem się od działań chaotycznych, na co organizm reagował drgawkami mentalnymi i skurczami fioletu. W poszukiwaniu metody zaradczej rozejrzał się z nadzieją po nadbrzeżu, jednak najwyraźniej Barbak albo nie zdecydował się by uczestniczyć w wyścigu albo też nie zdołał jeszcze tutaj dotrzeć. Nie miał więc powodu by rozpocząć rozróbę w porcie a wszczynanie zamieszania gdy w pobliżu nie było emerytowanego wojownika światła mijało się z celem

Kiti nie traciła czasu i zdołała zdobyć środek transportu również dla demona. Z tego co wiedział o gryfach to zwykle stworzenia te nie przepadały za demonami w nieco tylko mniejszym stopniu niż smoki ale zbrokatowienie ideałami dobra powinno stanowić skuteczną przykrywkę. Podziękował elfom skinieniem głowy, wsiadł bez większych problemów na nowego wierzchowca i ruszył w drogę, starając się lecieć w miarę blisko wilczycy by móc złapać ją jeśli spadnie ze swojego gryfa
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline