Pomysł barda był wspaniały, jednak Kirkan stwierdził, że najpierw się przygotuję do jutrzejszej wyprawy, a dopiero potem wyruszy się integrować - mimo wszystko misja była ważniejsza.
Pakowanie, naoliwianie zbroi i tym podobne czynności tak go pochłonęły, że nawet nie zauważył, że już północ. Wybiegł ze swojego pokoju i podbiegł do karczmy "Pod dziurawym kuflem".
Lekko zdyszany otworzył drzwi i powiedział - Witajcie przyjaciele, wybaczcie mi moje spóźnienie - chciałem się najpierw przygotować do jutrzejszej wyprawy i nawet nie zauważyłem jak ten czas minął. - podrapał się po głowie i dosiadł się do reszty towarzyszy - Karczmarzu jedno piwo dla mnie! - po czym odwrócił się do reszty drużyny - Jak pewnie pamiętacie jestem Kirkan, kapłan Ilmatera - wyciągnął dłoń by się przywitać ze wszystkimi. |