- Macie problem z policją - spytał spokojnie Boss? - Niewielki. To jest wiedzą, czym jedziemy, ale mamy zmienione tablice i schowaną broń. Było paru świadków, gdy uciekaliśmy, jednak wątpię, czy zapamiętali nasze twarze. - Daj mi Larrego do telefonu - rozkazał Wielki B. Dało się słyszeć w jego głosie lekkie podenerwowanie. - Tak jest. - Daniel zakrył słuchawkę rękę i zawołał. - Larry!
Larry wysłuchał mowy Bossa przytakując cicho. Gdy skończył spojrzał na resztę drużyny. - Tommy dorzuć do broni tablice rejestracyjne oraz te dokumenty które ukradliśmy i polej wszystko tym kwasem. Tylko ostorżnie. Ja z Fizzim wracamy prywatnym samolotem Wielkiego B, a wy macie jechać autem. Boss powedział rzebyście kupili sobie nowe ciuchy. Gangsterzy ruszyli ze zmienionymi tablicami w stronę głównej drogi wyjazdowej z Los Angeles. Podczas zmiany ubrań w jednym z pierwszych sklepów odzierzowych na jaki się natknęli obejrzeli krótkie wiadomości na sklepowych telewizorach. Byli poszukiwani, lecz na ich szczęście policja miała tylko rysopis Larrego i Fizziego, co wyjaśniało dlaczego tylko oni dwaj mieli lecieć samolotem Bossa. Zdjęcia Daniela i Tommy’ego były rozmazane, a i kapelusze zrobiły swoje. Przekąsili coś w Mcdonaldzie i pojechali dalej. Jak mogli się spodziewać przy drodze wyjazdowej z Los Angeles zatrzymała ich policja. Każdy wam tego typu był zatrzymywany. Zmiana tablic i ubrań dała efekty i po pół godziny nerwuwki i głupich pytań ruszyli ponownie. Po dwóch dniach znowu byli w Nowym Jorku.
Ostatnio edytowane przez Garzzakhz : 28-01-2012 o 23:00.
|