Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2012, 20:10   #48
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze
Mordrin zaczynał się nudzić. Nie przywykł do podróżowania w takim towarzystwie. Banda najemników, łowców głów, poszukiwaczy przygód. Zabijaki, kupni żołdacy, wojaki do wynajęcia jak Lucian z głownią młota większą od swojej. Dodać do tego zabójce trolli to tak... fajna gromadka, ale jakieś szlachcianki i w ogóle podejrzane typy. Tak bo dla Mordrina każdy kto gada więcej niż je i pije i się wymądrza to jest podejrzany. Nawet Mordrin wiedział że to dalece nieobiektywne, ale jemu też nikt nie szczędził wyrozumienia. A teraz tak się złożyło że zamiast wędrować za trollami czy zielonymi to Mordrin na pielgrzymkę się wybrał. No ale nic nie mógł wtedy innego zaoferować, zwłaszcza że złamanego grosza nawet nie żądali. Z tymi rozmyślaniami Mordrin rozpoczął dzień. Przygotował krótką strawę, chleb z wędzonym mięsem, bo tylko to miał w plecaku. Z racji że niektórzy kompani postanowili zabawić chwilę w mieście, to i krasnolud zdecydował że wypije pare kufelków w przytulnej karczmie. Co prawda nie chciał zbytnio spoufalać się z tą gawiedzią, ale choć tego by nigdy nie przyznał, to wolał mieć pod ręką któregoś z tych szlachciców żeby nie zgubić się nagle. W sumie z tej całej gromady kojarzył Luciena. Wydawało mu się że skądś zna tego człowieka, być może wędrował jakiś czas w drużynie najemników gdzie był też Lucien... Mordrina bardziej od znajomości interesowało piwo, gorzała i wykaz trolli na swoim koncie. Poszedł więc na poszukiwania karczmy gdzie będzie mógł zamówić takie uderzenie piwa z gorzałą, i od razu będzie weselszy...
 
chaoelros jest offline