Audi
Grzebiąc w uazie zastanawiał sie nad sytuacją... Z wprawą w sunął sie pod samochód ustawiony na lewarku i zajął się zawieszeniem jednocześnie obmyślając plan działania na najbliższą przyszłość. Dokręcał śruby i regulował amortyzatory planując swoje kolejne posunięcia... Na szczęście uszkodzenia nie były aż tak poważne jak sie wydawało, pół godzinki ostrej roboty i zawieszenie było gotowe... A silnik był w porządku, okazało sie ze niepokojące dźwięki wydawała obluzowana rura wydechowa... Czas spędzony na naprawie auta pozwolił Audiemu przetrawić informacje, najlepiej mu sie myślało gdy dłubał przy jakichś mechanizmach. Wytarł ręce w szmatę, pozbierał narzędzia i ruszył w kierunku pracowni Malutkiego, szybko zbiegł po schodkach do piwnicy pałacyku i juz od drzwi powiedział z uśmiechem: Malutki mistrzu wiesz juz gdzie jest ten pierdolony komputer, prawda? I wyszczerzył zęby czekając na odpowiedź...
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |