Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2012, 23:11   #25
SkyWei
 
SkyWei's Avatar
 
Reputacja: 1 SkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwu
1 Fakt żelaźni ludzie są spoko. Davosa też z niezrozumiałych dla mnie powodów lubię. Może dlatego, że zna swoje miejsce i jest honorowy? Nie wiem. I kolejny fakt, że zabił sporo zbędnych postaci. Ale ja osobiście wolałem młodego wilka od księcia Dorne. Z miejsca pokochałem praktycznie postać Oberyna i nie dano mi się nim nacieszyć... Zawsze liczyłem ,że postać Tywina w końcu wypłynie. Chciałem zobaczyć jak armia Drogo zaleje Westeross itd. Przynajmniej mój ulubiony Tyrion jeszcze żyje. Ale dalej. Wątek Sansy nie jest ciekawy. Co innego wątek Littlefingera. Po za tym wolę żywsze perspektywy. A teraz zamiast Johna muszę czytać Sama. Czy zimnego jak lód Aero. No i wątek Brana... Ciągnie się i ciągnie i końca nie widać. A i tak wypłynie pod koniec tomu, gdy ta heca z Innymi nabierze rozpędu.

3. Nie usprawiedliwiam. Chciałem pokazać, że co innego ma być w pierwszym planie.

Polemizowałbym. Chyba żaden element nie jest oryginalny, ale sama powieść jako miks może i tak. Jeźdźcy smoków byli nie raz. Inni (wampiry,lodowe demony) były. "dzielnicowe" imperia też. Tak samo religie też nie odbiegają od standardów. Ale cyklu, gdzie były by podobne elementy chyba faktycznie nie spotkałem.

To była drobna rana. Powinna sama się zabliźnić, a umarł od infekcji. Myślę, ze Maegi specjalnie pogorszyła stan rany. Ot taki sprytny planik. A winą Daenerys jest jej naleganie na wszelkie możliwe leczenie.
 
SkyWei jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem