Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2012, 14:28   #47
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Sytuacja zmieniła się na lepsze. Bandyci na zewnątrz dostali to na co zasłużyli. Herszt wypuścił mulatkę, zapewne w geście dobrej woli, a Missy żyła i z tego co zauważył Kris póki mógł obserwować wnętrze jaskini, to nawet nie była ranna. Balor podszedł do Molly i Jareda rzucając okiem na taszczonego na tyły Hugo. Wpakował sobie do ust kawałek sprasowanego tytoniu.
- Co robimy? Może jest tu jakieś inne wejście do jaskini? Może warto poszukać? Panie Tiggs. Mógłby Pan mi pożyczyć jakąś strzelbę? Colt jest niezły, ale ma mały zasięg. Inaczej wcześniej bym dorwał tego … - Kris kopnął czubkiem buta martwego Carpentera – gnojka.
Powiedział spluwając pod nogi bandyty.
Tymczasem zbliżyła się do nich Lulu. Balor dotknął ręką ronda kapelusza w geście powitania.
- Miło Panią znów widzieć Panno Masterson. Radzimy właśnie jak uratować Missy. Wie panienka może ilu bandziorów jest w środku i skąd biorą wodę? Mają jakieś inne wejście do kryjówki?
Rozmowę przerwał im huk wystrzału od strony wąwozu. Kris zbladł.
- Ktoś się dobiera do naszych koni! – krzyknął dobywając broń i pędząc w stronę gdzie zostawił Fomora.
Dziewczyny i konie to były dwie namiętności kowboja. Na razie dziewczynie nic nie groziło, nic zatem dziwnego, ze Balor pobiegł na ratunek zwierzęciu.
 
Tom Atos jest offline