Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2012, 17:10   #99
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
John "Analog" Spencer
Pomysł z odwróceniem uwagi ochroniarzy, okazał się genialny w swej prostocie. Analog oddał cichy strzał w kierunku jednej ze lśniących limuzyn i już po chwili na całym parkingu słychać było wycie alarmu.
Ochroniarze niczym gończe psy ruszyli w kierunku z którego dobiegał dźwięk.
Wszystko szło zgodnie z planem.
Do czasu jedak...
Gdy ochroniarze dotarli do auta, Analog zauważył, że kontaktują się znowu ze swoimi przełożonymi.
Po chwili przed wejściem do piramidy pojawiło się kolejnych czterech mężczyzn.
Na domiar złego dwóch z nich kierowało się ewidentnie w stronę samochodu w którym siedział Spencer.


Mark Stanley
Stanley dzięki swemu szczęściu i umiejętnością siedział dosłownie kilkadziesiąt centymetrów od Kajmana i jego laski. Teraz wystarczyło posłuchać o czym mówią.
- Panowie myślę, że informacja którą mam dla was jest dużo więcej warta niż te marne dwa patole na które się umówiliśmy.
Zapadła długo cisza i Mark doskonale domyślał się jakim spojrzeniem Azjaci obrzucili Kajmana.
- Słuchaj przyjacielu - odparł jeden z nich zimnym, spokojnym głosem - To my ocenimy ile jest warta informacja, którą nam przyniosłeś. Zapomniałeś chyba, że jesteś zwykłym najemnym psem, jakich wiele na ulicy. Jeżeli uznamy, że dobrze się spisałeś damy ci odpowiednią nagrodę. Jasne?
Kajman długo trawił obelgę, by w końcu powiedzieć tylko.
- Ok!
- No na co czekasz? Mów co tam masz dla nas. - ponaglił go jeden z Azjatów.
- Viki dowiedziała się, że nas studencik wybiera się w kilkudniową podróż. Dziś wieczorem wyjeżdża. Viki sprawdziła jego deck i okazało się, że ma wynajętą awionetkę na dzisiejszy wieczór na lotnisku Matsona.
- Twoja dziewczynka dobrze się spisała - odparł Azjata - Faktycznie zasługujesz na premię...
Stanley nie słuchał dalej. Analizował to co właśnie usłyszał.
Derek Kilthron, studencik, który miał ich doprowadzić do doktora Whitner wybierał się w kilkudniową podróż i to na dodatek awionetką.
Wyglądało na to, że i ich czeka podróż. Trzeba będzie opracować, jakiś plan co dalej z tym fantem zrobić. O tym jednak będzie musiał pogadać z Analogiem.
Wyczulony zmysł Stanley’a zauważył drobne zmiany w otoczeniu. Na sali pojawiło się kilku nowych ochroniarzy, którzy zajęli strategiczne pozycje przy wyjściach z sali. Na razie tylko stali, ale Stanley czuł, że na tym się na pewno nie skończy.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline