~Co tu robić?!- myślał naspidowany Stanley. Toaleta! Wentylacja w toalecie! Podrapał się po tyle głowy i podparł się o kolano. Obleciał salę wzrokiem, po czym zdecydowanym krokiem udał się do toalety. Na szczęście żaden z ochroniarzy go nie zatrzymał, ale jeśli wzbudzić zasadne podejrzenia jeden z goryli może wparować do środka. Na ucieczkę oknem nie było co liczyć, kształt piramidy nie dawał zbyt wielu możliwości. Zaczął rozglądać się za szybem wentylacyjnym, wątpił by się w nim zmieścił. Jak plan nie wypali, spróbuje wywołać pożar. Jako osoba nie paląca będzie musiał udać się do baru i poprosić o zapałki. To wzbierze podejrzenia, ale to jego szansa. Jęśli mu się nie uda, cóż życie miał przemyślane, przynajmniej tak kazała myśleć mu metaamfetamina. Wyjmie broń lub granat i zrobi rozpierdol- dostateczny do ucieczki.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 06-01-2012 o 19:36.
|