Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2012, 20:35   #126
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
- Widzicie? – odezwał się żołnierz, wskazując na dół – Tam są Ci z pociągu!
I faktycznie, pod ich pozycją, w dole, widać było ich starych znajomych. Błona, z jakiej tworzona była niecka, nie wyglądała na solidną. A wręcz przeciwnie, wyglądała bardzo, ale to bardzo delikatnie.
- Wyciągaj sznurówki Frank – rozkazał żołnierz.
Nie uśmiechało mu się samemu biegać, w rozwiązanych butach, gdyby zaszła taka potrzeba. Lub walczyć.
- Po co Ci? – oburzył się Frank.
- Dawaj je, albo Cię wrzucę do tego bajora
Frank już nie dyskutował, tylko spokojnie wyplótł sznurowadła, które podał żołnierzowi. Ten związał je do kupy wyuczonymi w wojsku węzłami. Miał nadzieję, że wytrzymają ciężar alternatora i noża, który również przywiązywał. Alternatorem dociążał swoją broń, nóż miał opaść na dno i przeciąć nieckę. I tak też zrobił.
Po chwili miał gotowy przyrząd, do przebijania błon, czy czymkolwiek było to coś pod nimi. Z miną podniecenia jak u dziecka, a następnie strachem w oczach, zarzucił swoją wędkę. Ciężarek z ostrzem na końcu, dość szybko opadał i bez problemu ukuł błonę. Po chwili mała dziurka i wyciekający z niej płyn, poszerzył otwór po czym chlusnął z impetem w dół, niczym oberwanie chmury.
Ciecz zdradziła ich pozycję, ale też wprowadziła małe zamieszanie.
Żołnierz nie czekał, tylko szybko odczepił nóż od alternatora i sznurowadeł, które rzucił Frankowi.
Lecz nim skoczył na kolumnę i niczym Rambo rzucił się w wir walki, czekał na reakcję zebranych na dole.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline