W świetle dnia, spod ziemi wypełza ręka. Ręka wacha się, chyba nawet węszy.
Pociąga za sobą resztę swojej rękowatości i zaczyna się szarpać z ziemią.
Gleba rusza się nie spokojnie, nie mogąc doczekać się dlaszego fragmentu.
Ręka, ramię, głowa i wreszcie cała brudna z ziemi osobą wstaje z "grobu".
Spokojnie się otrzepuje, spogląda wściekle na uczestników zabawy na Jego grobie.
Zanim ktokolwiek go zaatakuje, wciągnie świszcząco powietrze do... Czegoś. -Kto zakłóca wieczną drzemkę Cervantes'a? |