Zamieszczam najważniejsze dane na temat mojej postaci. Sporo jest niewiadomych, ale mam nadzieję, że to wyjdzie w trakcie sesji (po prostu nie lubię odkrywać kart na samym początku).
Gaspar Martinez, lat 36
porucznik Pośredników, dowódca oddziału bojowego
- na Dariusie od prawie roku
- podobnie jak cała jego kompania, jest dość radosny i zdatny do pogawędek, pod warunkiem, że nie tyczy to spraw osobistych
- jak dochodzi do planowania akcji robi się strasznie konkretny
- wiadomo, że ma siedmioletnią córkę Isabel (na pokładzie), tylko nie wiadomo skąd, skoro nie ma żony (plotka głosi, że zginęła)
- dzieckiem zajmuje się wynajęta opiekunka Natasha, która nie wiedzieć czemu niezmiennie nazywa ją Panienką Isabel
- ma jakieś zewnętrzne dochody, w tym podobno lenno. Skąd lenno u człowieka nisko urodzonego, też nie wiadomo
- jak ma dużo wolnego czasu chętnie tworzy jakieś wypieki, bądź inne desery
- raczej pacyfista (co dziwne u zawodowego żołnierza). Woli raczej pokazy siły niż jej używanie
- wiadomo, że przed podjęciem pracy jako najemnik służył w wojsku Hazatów
Reszta radosnej ekipy (dokładniejsze opisy inną razą):
-
Hannah Sanders (lat 26, snajperka (nie karabin, tylko strzelec wyborowy płci żeńskiej))
-
Marcus Gates (lat 24, saper)
-
David Blackston (lat 30, szturmowiec)
-
Frederico Martinez (lat 23, kierowca, podobno w ogóle niespokrewniony z Gasparem)
Wszyscy wymienieni są trepami, a to co w nawiasie, to ich specjalizacja oprócz strzelania i obijania twarzy.
Jeszcze komentarz odnośnie posta: zadanie uwolnienia biskupa wymyśliłem sam, więc nie zdziwcie się, jak Tadeus powie, że to plotka.
I zgadzam się, że na Dariu
sie. Albo na Er Forsie Łanie, jeśli spolszczać na maksa