Czyli jak najbardziej w konwencji jest odrzucenie pragmatycznego myślenia o celach postaci i warunków zwycięstwa/porażki - za to koncentrowanie się na dobrej, dającej zabawę historii (jak w przykładzie z odgrywaniem gapowatego zbójcerza)? No to teraz mnie zainteresowałeś.
Mam jeszcze trzecie zastrzeżenie, o którym zapomniałem w poprzednim poście.
3. Granie istniejącymi bohaterami literackimi. To pożywka dla kłótni "Jak ty grasz Łamignata? Prawdziwy Łamignat by tak nie zrobił!" itp.
Jak na razie napiszę za Aschaarem "Może jak będzie więcej chętnych", ale powoli myślę nad postacią.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |