Wątek: Tysiąc Tronów
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2012, 21:28   #391
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
W tej całej Sylvanii, czy jak ona tam, piwo było jakieś dziwne. Aż czuć było w nim morowe powietrze, którym przesiąknięta była ta cała przeklęta kraina. Na Przodków! Nic dziwnego, że wszystkie człeczyny były tam takie blade i chuderlawe, toż nie dało się żyć godziwie racząc się tak podłymi trunkami! I ta cała nazwa... Sylvania... Czy to nie brzmiało elficko? Krasnolud sądził, że tak. Szyszkojady lubowały się w takich lepkich, gładkich słówkach, niechybnie kryły się tam gdzieś po krzakach, czekając tylko by go znowu niecnie upokorzyć!

Nie mówiąc już o tych woniejących stęchlizną klechach, co nad nim kilka dni temu modły odprawiały. Od tego całego zakichanego człeczego rytuału zaczęły mu się śnić jeszcze dziwniejsze rzeczy. Zeszłej nocy miał koszmar, w którym uciekał panicznie przed miauczącą kozą, przedzierając się przez las złożony z zaplecionych krasnoludzkich bród, a noc przed nią, śniło mu się, że do swojego leża na harce zaciągnęły go chutliwe orczyce! A mógł pomyśleć i najpierw zapytać człeczych kapłanów, czy aby testowali to wcześniej na krasnoludach!

Gdy drogę zagrodzili im jeźdźcy wreszcie się rozpromienił. Wyglądali na porządnych hardych wojowników, musieli więc sprowadzać swoje trunki spoza tej przeklętej prowincji! Zignorował niezrozumiałe dla niego zupełnie wypowiedzi kompanów. Czego oni się nażarli, że takie głupoty wygadywali? Wystąpił do przodu stając dumnie przed jeźdźcem, jak wój przed wojem.
- Człeczyno Osłony! - zaczął hardym tonem. - Ja Degnar Morringson z Szarego Potoku i moi wierni kompani, których człeczych imion nadal spamiętać nie zdołałem, przybywamy tu w wielce szlachetnej misji! Zapewne słyszałeś już o tym, że na północy ludziskom zupełnie pomieszało w głowach i postanowili rzucić wszystko, by ruszyć za małomównym... - zbliżył się do rycerza. - ...i trochę głupawym, jeśli mnie pytać... - wyszeptał.
- Chłoptasiem, co go nowym Sigmarem okrzyknęli! Szkrab umknął jednak gdzieś w te pozbawione zacnych trunków okolice, zwiedziony zapewne przez sługusów złych mocy, którzy łakną wykorzystać jego mizerną osobę do swoich mrocznych celów! Pospieszyliśmy więc, świadomi prawości w naszych sercach i potęgi w ramionach, by ratować jego i tę człeczą krainę! Wesprzyjcie nas więc czym prędzej swym orężem i rycerską odwagą, bądź odstąpcie chyżo niczym spłoszone baby, coby prawdziwych mężów od przeznaczonego im bohaterskiego losu nie odwodzić!
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 10-01-2012 o 22:12.
Tadeus jest offline