Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2012, 22:42   #20
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Niestety (stety) też tak to widzę. Logika w sesji z opcji 1 po prostu trzaska w szwach. Pomijając zupełnie aspekt PO CO statek kosmiczny zabiera na pokład naszych bohaterów ze średniowiecza; to ci bohaterowie po prostu zwiajają się w kłębek ze strachu i modlą do wszystkich znanych sobie bogów o ratunek. Znajdują się bowiem poza oknem technologicznym i...
humor może być fajny, ale logikę trzeba wyłączyć.
PO CO to Komtur dobrze odpowiedział. Ja bym dodał jeszcze: do walk gladiatorskich. Czy czegokolwiek co można zobaczyć w Samurai Jack Samurai Jack Rave Soundtrack (Episode 28) - YouTube . Pierwsza reakcja by była taka, że rzeczywiście by się modlili. Zresztą tak jak w Goście, Goście - pierwsza reakcja zniszczyć samochód, a potem łapserdak Uj sam prowadził. W średniowieczu "letko" nie było, więc ci ludzie znają się na przetrwaniu. Jedyna bariera to językowa, ale w domyślnych światach "fantasy" jest język wspólny, który wydaje się być niezmienialny. W Earth: Final Confilct kosmici przybywają na Ziemię między innymi po to, żeby odbudować swoją kastę wojowników. Złowieszczy Taeloni równie dobrze mogli przylecieć nad jakąś planetę z krasnoludami, elfami i trollami. Jest ich mało, więc potrzebują niewolników, a jako że w walce wręcz są do bani to tych niewolników biorą sobie mocą miłości, a nie strachu. No i jest jeszcze Bitwa o Ziemię (słabo oceniany, mi się podobał), która jest raczej postapokalipsą, ale też do wykorzystania do takiego RPG.
 
Anonim jest offline