Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2012, 16:46   #24
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Kierował spokojnie, wsłuchując się w rozmowy innych. Dmitri najwyraźniej próbował uderzać do Anety, nie dziwne w sumie. Sam rusek budził u Daniela wrażenia niedoświadczonego, nieostrożnego i nieroztropnego młokosa. Aneta zaś zgoła inaczej, była na pewno bystra i cwana, w tym zawodzie u kobiety było to znacznie bardziej odpowiednie, niż dla faceta. Wiedziała jak wykorzystać swój urok i zdecydowanie umiała i nie wahała się zabijać. Kolejny wzięty pod lupę był Dragunov, szpaner? Takie sprawiał wrażenie. Zbyt pewny siebie, raczej chamski i mający o sobie zbyt wysokie mniemanie. Charakter odbija się na wyglądzie, tak jest u bezmózgich, agresywnych dresów, Dragunov z ryja wyglądał właśnie na... jak to mówią w Polsce? Macho? Tak. Jednak nie można mu było zarzucić braku umiejętności, stąd mogła się wziąć pewność siebie, ale on chyba z nią przesadzał. Najlepsze na Danielu wrażenie zrobił Krzysztof. Głównie dlatego, że tak naprawdę ciężko było coś o nim powiedzieć. Niezbyt wygadany, jakby konsekwentny, ostrożny, raczej doświadczony, Daniel podejrzewał, że Krzysiek obserwuje ich wszystkich bardziej niż Seraf. Ciekawe co Ciszyński myślał o nim? Tak czy siak, jeśli kogoś tutaj miałby uznać za niebezpieczeństwo dla swojej osoby, to byłby to właśnie Krzysztof. Wtyka? Dimitri wydaje się na to za głupi, Dragunov rzuca się w oczy z tą swoją osobowością, Aneta też by się nadawała, ale nie tu, nie w tej sytuacji. Krzysiek zaś z pewnością umiał się wtopić w otoczenie i stwarzać pozory. Warto będzie się czegoś o nim dowiedzieć, tak na wszelki wypadek.

Plan pozostawił reszcie, obawiał się, że ostatnim razem mógł się pokazać, jako ktoś kto chce tu dowodzić, a to było mu odległe. Znaczy zapewne jakby już musiał, to radziłby sobie nieźle, ale jeśli mógł, to wolał tego uniknąć. Zresztą chciał zobaczyć jak reszta sobie poradzi z prostym zadaniem.
- Miłej zabawy, ja poczekam w aucie, nie wyłączam silnika, tak na wszelki wypadek - Zadeklarował Daniel, zastanawiając się, czy to, że “nie wygląda na studenciaka” to nie jest obelga. Jeśli chodziło o polskiego studenta, to raczej był to komplement. No cóż... starzał się, a raczej - “nie młodniał”.

Gdy weszli do budynku, Daniel włączył cicho muzykę w radiu i rozglądał się po otoczeniu, wcześniej zakładając kapelusz na głowę i kładąc sobie obrzyna w kieszeni u drzwi Alfy.
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=P1QUZzeZoPQ[/MEDIA]

Zobaczył, że jego sojusznicy wychodzą z budynku z dziewczyną. On sam ucieszył się z zadania. Nie lubił imprez. Gdy reszta by tam poszła, chciał się oddalić, zobaczyć miasto czy coś. Może by poszedł by ich poobserwować, wciąż im nie ufał, ale nie miał zamiaru pozwolić by ktoś zginął, dopóki nie byłby pewien, że nie przyniosłoby to zysku. W końcu był biznesmenem, nie gangsterem.

Dragunov usiadł z tyłu z Werą, Aneta obok Daniela, Dmitri poszedł do motocykla, Krzysztof zajął miejsce obok drugiego boku dziewczyny, będącej ich celem. Wtedy na parking wjechał mercedes klasy E, brzydki, ciemno-zielony. Fuj.
- Nie otwierajcie ognia pierwsi - rzucił Daniel po tym jak Dragunov wyjawił oczywiste obawy i włączył pierwszy bieg, jadąc powoli w stronę wyjazdu z parkingu - Najlepiej jakby pani nie zauważyli - zwrócił się do dziewczyny, sugerując by się schyliła. - Naszych twarzy przecież nie znają.
Potem Drag wspomniało tym jak to uratuje ich dupy. Mógł żartować, ale Anglik wiedział, że Dragunov prędzej czy później zacznie Daniela denerwować, albo tylko irytować, zależy jak długo snajper pożyje.

Wyjechał z parkingu, wrzucił dwójkę. Zauważył, że oprócz mercedesa za nimi jedzie motocykl. Merc skręcił w inną uliczkę i nieznajomy motocyklista jechał pomiędzy Dimkiem, a Serafinem. Kierowcy wydawało się, że ten z tyłu ma broń. Zaczął stopniowo zwalniać, by sprowokować motocyklistę do wyprzedzenia.
- Łapy na broni, zdaje mi się, że ten za nami jest uzbrojony.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline