Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2012, 16:37   #84
Iakovich
 
Iakovich's Avatar
 
Reputacja: 1 Iakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skał
Dobijając barbarzyńcę Teodor miał w oczach nutę szaleństwa i nutę smutku.
-"O wielki dzięki ci za twoją pomoc przy tym "- przeleciał całe pole walki wzrokiem i dodał -" i tamtych walkach." Wiedział już że nie będzie miał szansy na otwartą walkę z wybrańcem jak tylko zobaczył wyłaniającego się za jego pleców Oskara, chwilę później piękny strzał rozniósł część głowy chaosyty wypłynęła przednimi otworami hełmu.

Teodor podszedł do ciała pobratymca.
-"Grimnirze przyjmij jego ciało bo wina za którą chciał odzyskać honor została spłacona on już jest u ciebie i tam będzie ci służył swym toporem."
- kończąc wypowiedź Teodor zabrał się za przenoszenie kuzyna na bryczkę szepcząc w ojczystym języku. W spół bracia rozpoznali tym hymn za poległych w walce.

W wiosce Teodor dotrzymał obietnicy danej samemu sobie że postawi i napił się z Wilhemlmem przedniego piwa jak na taką wioskę. Przy kolejnym kuflu z resztą kompani zaczął ryć coś na drewnianej tabliczce. Następnego dnia podszedł to kopiących dół. -"Jak kiedyś tu przyjadę i tej tabliczki nie będzie to poznacie gniew mego ludu" i zostawił tabliczkę z słowami "Honor był dla niego wszystkim".

Podróż spędził na sprawdzaniu stanu zdrowia obłąkanego jak na jego gust biedaka. Resztę czasu poświęcał na rozmowy z towarzyszami bo jakby nie było mieli za sobą ciekawą bitkę.
 
Iakovich jest offline