Wątek: V for Vendetta
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2006, 15:35   #4
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
V for Vendetta (jak na Amerykańskie kino) jest czymś naprawdę dobrym. Właśnie skończyłem oglądać film na DVD, no cóż- robił wrażenie. Mimo to jego największą wadą jest właśnie zbytnie uproszczenie każdego wątku tak, by dało się zrozumieć historię V, żrąc przy tym popcorn i gapiąc się w dekolt kobiety, która siedzi obok w kinie.
V robi świetne wrażenie- wydaje się być możliwym do dopasowania do każdego. Nie jest specjalnie wysoki ani niski, nie jest ani wychudzony ani zbyt "napakowany", w swoim stroju nie wyróżnia się niczym. Dzięki temu każdy może nim być, a spersonifikowana idea jest bardzo przekonująca. Do tego Natalie Portman, która grała jak nigdy (i szczególnie polubiłem jej strój z "wizyty u biskupa ) i cała reszta aktorów- wszyscy popisali się grą na wysokim poziomie. Jedynie aktor grający kanclerza niezbyt mi się podobał- w jego wypowiedziach brakowało jakiejś charyzmy, jakiegoś drygu- taki człowiek nie umiałby porwać ludzi jak dawni dyktatorzy.
Sceny walki to coś, za czym tęskniłem- nie były to ani pojedynki mnichów z Shaolin, ani wielkie strzelaniny- walka bronią białą, trochę strzelania też, ale wszystko w dobrym stylu- bez przesady. Przekaz filmu... No cóż, komiksu w rękach nie miałem, ale mam wrażenie, że film znacznie go spłycił... Pozostaje mi dorwać "V for Vendetta" w wersji komiksowej

Tak czy inaczej film dostaje 8 na 10 borsuczych pazurów, czyli "świetnie, ale do doskonałości daleko"
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem