Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2012, 22:25   #11
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Atul Cameton w skupieniu czytał wiadomość, która wyświetliła się na ekranie; z jego twarzy nie można było wywnioskować niczego. Potem, ukazując większą gamę emocji, zajął się listem. Elegancka forma i przyjemny zapach sprawiły, że przez moment wyglądał na bardziej zadowolonego, ale po chwili skrzywił się, zapoznawszy się z samą treścią.

Ja — stwierdził, z wyraźnym znudzeniem wysłuchawszy opinii innych udziałowców — wnioskuję o przyjęcie pierwszej propozycji. Niezbyt wszak uśmiecha mi się wspieranie w wojnie Li Halana... z całym szacunkiem — zakręcił ręką i skłonił się lekko w stronę Akhandera. — I... oczywiście także powody poruszone przez przedmówców. Czas... stawki... eee... et cetera. W każdym razie skoro, jak się wydaje, decyzja została już podjęta, nie ma co więcej dyskutować...

Miał już odejść, gdy Akhander poruszył inny temat.
Zabójstwo... — mruknął z niesmakiem, słuchając go. — Zbójecka robota.
Potem chrząknął.
Oczywiście, że sobie poradzę, łapanie żywych zwierząt to moja specjalność. I jestem całkiem chętny, choć nie ukrywam, że będą koszta. Potrzebne mi będą środki uspokajające i klatki, i sporo ludzi do obławy, a samo polowanie może trochę potrwać. Ale zapewniam, że jeśli bestia, której się domaga nasz klient, istnieje, to mnie uda się ją schwytać.

Zakończywszy dobitnie, spoczął, zadowolony z siebie. W tym samym momencie otworzyły się pobliskie drzwi i na mostek wmaszerował młody chłopak, Rangar.
Och, tu jesteście. Megan pewnie będzie chciała wiedzieć — powiedział cicho, po czym zamilkł i z zainteresowaniem spojrzał na kopertę, a następnie na wiadomość na ekranie.
Już skończyliśmy — skomentował Atul. — Możesz pójść ze mną.
Jakie to okrutne! — wykrzyknął nastolatek, wskazując na monitor. — Tylko dziesięć feniksów za życie człowieka… i w dodatku wyłącznie, jeśli zostanie dostarczony wraz ze swoim ekwipunkiem? Co to właściwie jest za "przydzielone wyposażenie"?

Atul spojrzał na ekran, a potem na pozostałych udziałowców.
Nie sprecyzowali. Najwyżej ich po prostu nie weźmiemy, ta kwestia nie powinna sprawić nam problemu — stwierdził spokojnie. — Chodź, powinieneś poćwiczyć strzelanie.

Cameton dysponował sporą kajutą na górnym pokładzie, w części dla oficerów, w której trzymał swoje rzeczy, broń i książki oraz spał wraz z Rangarem. W sąsiednim pomieszczeniu umieścił swoich służących, tak, żeby mieć do nich dostęp w każdej chwili. Nie skierował się jednak w tamtym kierunku, ale ku hangarowi, w którego rogu urządził niewielką strzelnicę z tarczą, do której można celować. Odkąd wykupił udziały na Dariusie ćwiczył tam codziennie wraz ze swoim siostrzeńcem. Chłopak się starał, ale oczywiście Atul patrzył na jego wyniki krytycznie i wciąż widział dużo miejsca na postępy.
 
Yzurmir jest offline