Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2012, 07:24   #129
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację

WSZYSCY
Czerwona niczym krew ciecz, chlusnęła nagle z sufitu. Towarzyszył temu potworny jęk torturowanych i płaczących z bólu dzieci. Pisk i wrzask wkręcał się w uszy niczym wiertło i ranił boleśnie.
Oczy wszystkich zaszły czerwoną mgłą. Skronie pulsowały niczym membrany głośników. Wrzask nie ustawał, a w oddali słychać było złowieszcze bicie bębnów.
Czas jakby się zatrzymał, spowalniając ruchy, myśli i bicie serc.
Upiorne wizje zalały umysły obecnych.

Cassio Montero, Shane Taylor, Alice Owens, David O'Neil, Stony Strode
Na siatkówce niczym na białym prześcieradle, ktoś zaczął wyświetlać obrazy. Pokaz slajdów zaczął się bardzo niewinnie.
Dziecięcy pokój z kolorową tapetą, mnóstwem rozrzuconych po pokoju zabawek i lampką nocną w kształcie Kubusia Puchatka. W łóżku śpi słodko mały chłopczyk. Po jego uśmiechu widać, że śni mu się coś przyjemnego i wesołego.
Nagle drzwi pokoju uchylają się i wąska smuga światła pada na twarz dziecka. W oddali słychać lubieżny śmiech, a po chwili krzyk przerażonego dziecka.
Sylwetka potężnie zbudowanego mężczyzny zasłania widok. Nie trzeba jednak widzieć, by wiedzieć co się właśnie dzieje.
Podniecony mięśniak, niczym jurne zwierze, zaspokaja swe potrzeby na małym chłopcu. Jego krzyk i płacz jest przerażający. Słychać w nim wołanie o pomoc. Prośbę o litość.
Nic się jednak nie zmienia. Ból i poniżenie trwa nadal. Lubieżne sapanie mięśniaka wznosi się ponad krzyki chłopca.
Gdy ekstaza mięśniaka mija, słychać już tylko ciche westchnięcia płaczącego dziecka.
Mężczyzna głaszcze go po włosach i szepce do ucha:
- Nie bój się. Jestem przy tobie. Demony już sobie poszły.


Jack McCain
Jack czekał spokojnie aż Shane podejdzie do niego. Sam nie spodziewał się, że kiedykolwiek ucieszy się na widok tego kryminalisty. Teraz, mimo wszystkich przerażających okoliczności, twarz murzyna przyniosła spokój i ukojenie.
Nagle jednak to wszystko pryska i oczy McCaina zachodzą czerwoną mgłą, a w jego uszy wdziera się przerażający wrzask, który ranił niczym rozpalony nóż.
Wizja jaka przyszła sprawiła, że policjant zachwiał się i upadł na jedno kolano. Ohydne obrazy wlały się w mózg Jacka.
Rosły mężczyzna pracuje pochylony nad silnikiem samochodu. Widać, że robota mu nie idzie gdyż co chwila klnie pod nosem i złorzeczy na cały świat.
Nagle czyjaś ręka jednym szybkim ruchem uderza w drut podtrzymujący klapę silnika. Ta z wielkim hukiem spada na głowę mężczyzny, który osuwa się na kolana. Słychać jego cichy jęk bólu wydobywający się spod maski. Jack widzi jak po masce samochodu skacze kilkuletni chłopiec. W jego oczach jest żądza mordu i krwi, a na twarzy szyderczy uśmiech zadowolenia. Chłopak skacze po masce nieprzerwanie przez kilka minut. Słychać trzask pękających kości i agonalne westchnięcia mężczyzny.
Jack słyszy jak ktoś szepce:
- Zabij chłopca. Zabij demona, a uwolnisz swą duszę. Zabij go!

Wizja mija, tak samo szybko, jak przyszła. Jack klęczy na jednym kolanie z rękami opuszczonymi wzdłuż ciała. W głowie czuje nieprzyjemne pulsowanie, dokładnie takie jak po pijackiej nocy następnego ranka. Spogląda w górę i widzi Shane oraz Alice, która trzyma na rękach kilkuletniego chłopca. Patrzy on na Jacka i uśmiecha się.
Jest to ten sam dzieciak, który zabij swego ojca z tą przerażająca satysfakcją w oczach.

Cassio Montero, Shane Taylor, Alice Owens, David O'Neil, Stony Strode
Wizja mija, tak samo szybko, jak przyszła. Czerwona mgła rzednie i gdyby nie przerażające otoczenie można, by rzec że wszystko wróciło do normy.
Nic jednak nie jest normalne. Grupa stoi po środku świątyni zbudowanej z mięśni, ścięgien i żył. Ściany ociekają krwią i pulsują niczym żywa tkanka. Kilka metrów przed grupą stoi mężczyzna. Na twarzy ma maskę, ale nawet mimo to wszyscy czują jego szyderczy uśmiech. W dłoniach ściska on dwa długie noże na których widać zakrzepniętą krew.
- Zapraszam do tańca - mówi patrząc na Cassio.
Montero słyszy przybierającą na silę muzykę. Bez trudu rozpoznaje dźwięki przy których nie raz ćwiczył.
Montero słyszy przybierającą na silę muzykę. Bez trudu rozpoznaje dźwięki przy których nie raz ćwiczył.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Ostatnio edytowane przez Pinhead : 19-01-2012 o 19:15.
Pinhead jest offline