Chociaż prawie ciągle siedzę przed komputerem, to masa tłumaczeń + użeranie się ze zleceniem graficznym, a raczej ze zleceniodawcą, który wymaga ode mnie chorych mieszanek kolorystycznych, pod którymi nie ma siły, abym się podpisała, skutecznie zabiera czas. Przynajmniej rozbudza jednocześnie drowią cząstkę natury...
Jak nie dziś (zaliczenia, zaliczenia) to jutro wieczorem napiszę swoje.
Co do połączenia grup to jest w tym sens. U mnie zdeklarowana jest jedna osoba (chociaż z nią to nie będę miała problemów z mijaniem się), więc robi się dziwnie.
__________________ Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Ostatnio edytowane przez Zell : 19-01-2012 o 20:41.
|